
Rzodkiewka odmiany Tetra Iłówiecka – wczesna, czerwono-różowo-biała, łagodna, (wiosna i jesień)
6 maja, 2023
Szpinak odmiany Parys F1
7 maja, 2023To nie owad lecz skorupiak
Rzodkiewka to takie warzywo, które ma kilkanaście szkodników żerujących na korzeniu, zgrubieniu korzeniowym bądź na liściach. Do takich najczęściej spotykanych należą choćby pchełki ziemne i śmietka kapuściana, a także ślimaki nagie. Obok nich spotyka się też mszyce, wciornastki, ziemiórki, brzegówki, czy też niektóre nicienie, żaczka warzuchówkę, rolnice, drążyny i inne.
W naszej uprawie zaskoczyła nas pewna sytuacja – zauważyliśmy, że zgrubienia korzeniowe rzodkiewek, zwłaszcza odmian łagodnych (o mniejszej zawartości siarki) pod osłoną nocy uszkadzają jakieś szkodniki. Uszkodzenia podobne są do tych jakie wyrządzają ślimaki, niemniej nigdzie ślimaków nie znaleźliśmy, w tym śladów ich obecności (zaschniętego śluzu). Nie były to też gryzonie, których ślady siekaczy byłyby widoczne na miąższu, w tym dałoby się zobaczyć tunele w glebie. Sytuacja zaczęła klarować się w pochmurne dni i wieczorami, gdy naszym oczom ukazały się – piersionki zerujące na liściach i zgrubieniach korzeniowych rzodkiewek.
Prosionki choć wielu osobom przypominają owady to nimi się są. Są to skorupiaki. W Polsce najczęściej notowanym gatunkiem jest prosionek szorstki (Porcellio scaber), którego można spotkać tak na zewnątrz budynków, jak również wchodzi do ich wnętrza. Może występować na grządkach uprawnych, w tunelach i szklarniach. Skorupiak ten ma do 16 mm długości i do 7 mm szerokości. Ciało jest opancerzone, a pod nim znajduje się 6 par odnóży. Ubarwienie jest szarawe. Przestraszony zwija się w kulkę i przypomina kuliste nasionko.
Prosionek szorstki odgrywa pozytywną rolę w przyrodzie, gdyż żywi się głównie rozkładającą się materią organiczną. Bierze zatem ważny udział w obiegu materii w przyrodzie. Problem z nim pojawia się wówczas, gdy jego liczebność wzrasta i zaczyna także żerować na żywych tkankach roślin, w tym uprawianych przez człowieka. Zwykle żeruje nocą. W ciągu roku rozwija jedno pokolenie, a stadium zimującym są postacie dorosłe. Osobniki dorosłe i larwy żerują razem z tym, że larwy są od nich mniejsze.
Prosionek przy licznym pojawie ukrywa się w glebie i w różnych zakamarkach, gdzie jest ciemno, w tym wilgotno. Może uszkadzać różne rośliny, w tym nasiona, siewki, korzenie, pędy i liście. Staje się problemem wówczas, gdy jest go dużo. W innych przypadkach nawet się go nie zauważa pod kątem szkodliwości. W naszej uprawie pojawił się nagle w dużej liczebności i powodował widoczne uszkodzenia roślin, stąd został wykryty i zidentyfikowany.
Na rzodkiewce zauważyliśmy, że po pierwszych uszkodzeniach tkanek zgrubienia korzeniowego, kolejne skorupiaki żerują w tym samym miejscu pogłębiając uszkodzenie. Być może do żerowania ich w tym samym miejscu przez okres kolejnych dni zachęca je wilgoć z otwartej rany rośliny. Może w grę tu wchodzą jakieś związki zapachowe unoszące się z uszkodzonego miejsca – tego nie wiemy, niemniej o ile rana jest początkowo płytka i niemal niezauważalna, to po paru dniach robi się w korzeniu głębsze „wgryzienie”.
Gatunek ten nie ma opracowanego programu zwalczania. Z chwilą wykrycia dużej liczebności prosionków wyłapuje się je ręcznie stosując pułapki chwytne domowej roboty. W rzędach z uprawami, które skorupiaki uszkadzają dobrze jest ułożyć w różnych miejscach np. falowany karton, deskę, podstawkę odwróconą dnem do góry itp. – chodzi o to, by stworzyć im miejsce do ukrycia się. Takie pułapki muszą być ustawiane codziennie przez kilka dni. Codziennie się je podnosi i szybko zbiera zgromadzone w cieniu prosionki, bądź wynosi karton ze skorupiakami, które ukryły się w zagłębieniach. Wynosi się je z daleka od miejsca uprawy. To metoda ręcznego zbierania.