
Dlaczego liście grochu cukrowego przebarwiają się na czerwono-fioletowy kolor?
18 maja, 2025
Ogród wiejski – czy siła tkwi w prostocie? – znajdź inspirację (galeria zdjęć)
20 maja, 2025Co wywołuje czerwone przebarwienia i deformacje (narośla) na liściach jabłoni? – porazik jabłoniowo-szczawiowy

Karminowy kolor zdradza szkodnika
W niektóre lata, w niektórych ogrodach i na niektórych odmianach jabłoni obserwuje się zwykle od maja pojaw na blaszkach liściowych (na ich wierzchu) bardzo widocznych czerwono-karminowych przebarwień, a dodatkowo skórka liścia na przebarwieniu się wybrzusza i tworzy jakby narośl (wypukłość). W okolicy czerwonego wybrzuszenia często także tkanka liścia się przebarwia na żółtawo-zielony kolor jakby brakowało jej składników odżywczych. Niekiedy przebarwiony na czerwono brzeg liścia się podwija w dół.
Takie objawy jak wyżej opisano powoduje jeden gatunek szkodnika, a jest nim mszyca jabłoniowo-szczawiowa (Dysaphis radicicola) zwana także porazikiem jabłoniowo-szczawiowym, a na którą czasami mówi się też mszyca karminowa (ale nie jest to zatwierdzona jej nazwa).
Poraziki na liściach jabłoni - są 2 gatunki
W okresie wiosennym w niektórych ogrodach można zobaczyć silnie poskręcane liście jabłoni, które pozostają zielone, lub na skutek uszkodzenia stają się żółto-zielone - taki objaw może wywołać żerowanie pod spodem liścia mszycy jabłoniowo-babkoweej (Dysaphis plantaginea) zwanej też porazikiem jabłoniowo-babkowym. Przy tym gatunku mszycy nie przebarwia się jednak tkanka liścia na czerwowany kolor.
Gdy zatem nie dość, że liść ulega deformacji, pojawiają się na nim wybrzuszenia (dość twarde w dotyku na skótek silnego ściśnięcia tkanek) i te zmieniają kolor na czerwono-karminowy, to mamy do czynienia z mszycą jabłoniowo-szczawiową, która jest bohaterką niniejszego artykułu.
Mszyca jabłoniowo-szczawiowa - karminowe narośla i przebarwienia to jej dzieło
Uskrzydlone osobniki będące założycielami kolonii są popielate lub szarozielone z woskowym nalotem po bokach ciała. Ciało długości do 3 mm ma ma owalny kształt. Czułki, odnóża i syfony są czarne. Bezskrzydła, dzieworodna samica jest szarozielona, a larwy przyjmują kolor różowy. Osobniki migrujące na żywiciela letniego (szczaw) mają skrzydła, ale przybierają wówczas barwę szarozieloną, a na ciele widoczna staje się ciemna plamka na odwłoku.
Jest to mszyca dwudomna. Zimują czarne jaja na pędach np. jabłoni w pobliżu pąków. Wiosną, zwykle na przełomie marca i kwietnia bądź w kwietniu rozpoczynają się wylęgi. Po wylęgu, larwy żerują pod spodem liści jabłoni powodując z upływem czasu powstanie charakterystycznych, karminowych narośli (wybrzuszeń). Pod spodem liści można znaleźć osobniki. W okresie lata osobniki uskrzydlone jakie się rozijają na jabłoni przelatują na rośliny szczawiu. Po zakończeniu żerowania na nich, formy uskrzydlone znowu przelatują na jabłonie, gdzie składają zimujące jaja.
Mszyca jabłoniowo-babkowa - mocno skręca liście
Uskrzydlone mszyce są brązowoczarne, o długości do 2 mm, natomiast postacie bezskrzydłe są owalne i silnie wypukłe o długości 2,5 mm, w kolorze ciemnoczerwonym. Ponieważ ich ciało jest pokryte woskowym nalotem, to wyglądają na fioletowo-niebieskie. Larwy i nimfy są barwy różowej. Jaja zimowe są czarne.
Jest to gatunek dwudomny czyli ma więcej niż jednego żywiciela i są nim jabłonie, rzadziej grusze ale i pospolita w Polsce babka zwyczajna (roślina lecznicza, tudzież chwast) i inne gatunki z rodzaju Plantago (babka). Zimują jaja np. na pędach jabłoni/grusz w pobliżu pąków. Na przełomie marca i kwietnia wylęgają się larwy, które rozpoczynają żerowanie na pąkach. W zależności od pogody, po 2-4 tygodniach pojawiają się bezskrzydłe samice, które rodzą dzieworodnie wydają na świat do 180 larw. W trakcie całego sezonu wegetacyjnego na jabłoni może rozwinąć się od 6 do 8 pokoleń mszycy jabłoniowo-babkowej. W między czasie zwykle od 2 lub 3 pokolenia pojawiają się w kolonii osobniki uskrzydlone, które przelatują na żywicieli letnich, czyli rośliny babki.
Szkodliwość porazików dla jabłoni
O szkodliwości decyduje to jak wcześnie się wiosną pojawią mszyce (a wysokie temperatury to przyśpieszają) oraz jak liczne kolonie uda im się rozwinąć. Oczywiście pogoda ma tu kluczowe znaczenie, jak również wrogowie naturalni czy też działania ochrony roślin podejmowane przez człowieka.
Oba gatunki wysysają soki z tkanek liści. Osłabiają rośliny, zwłaszcza w okresie niedoboru wody. Poprzez wywołanie silnego skręcenia liści bądź pojawu wybrzuszeń (narośli) powodują spadek powierzchni asymilacyjnej jabłoni, co zakłóca proces fotosyntezy. Nakłuwanie tkanek przyczynia się także do wzrostu zagrożenia dla roślin ze strony chorób, a same mszyce to znane szkodniki przenoszące wirusy roślinne. Dodatkowa szkodliwość wiąże się z tym, że mszyce wytwarzają słodką, kleistą spadź, która obkleja niżej położone liście i na niej rozwijają się tzw. grzyby sadzakowe, które powodują, że wierzch liści staje się czarny od grzybni. To z kolei ogranicza także fotosyntezę.
Monitoring - jak najszybciej wykryć wiosną mszyce
Od wczesnej wiosny należy przeglądać z lupą pąki jabłoni czy w ich pobliżu nie ma malutkich, czarnych, błyszczących jaj mszyc. Jak są to oznaka, że w okresie wegetacji może pojawić się zagrożenie z ich strony. Dodatkowo na etapie kwitnienia roślin i po ich kwitnieniu należy przeglądać losowo liście od spodu w poszukiwaniu żerujących osobników. Początkowo są to pojedyncze osobniki ale szybko potrafią się namnożyć. Liście wtedy nie wykazują jeszcze objawów deformacji i przebarwień - to dlatego tak ważne jest wykrycie porazików zanim uszkodzą nasze rośliny.
Gdy już widzimy silnie poskręcane liście, ale też gdy się wybrzuszają i pojawia się karminowy kolor to sprawców już mamy, ale szkoda, że dopuściliśmy do powstania takich uszkodzeń. Zdeformowane tkanki już nigdy się nie odkształcą. Na tym etapie jednak także można działać, aby przerwać ich cykl rozwojowy i dalsze uszkadzanie kolejnych liści.
Zwalczanie porazików na jabłoniach
Bardzo wczesną wiosną, gdy jabłonie jeszcze są w okresie bezlistnym, ale widac już jak powolutku pąki nabrzmiewają to można zastosować preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych na bazie olejów roślinnych (np. rydzowego lub rzepakowego) lub olejów mineralnych. Są to takie preparaty, które obok oleju mają też specjalne emulgatory, które powodują, że można olej wymieszać z wodą i nie powstają oka tłuszczu. Nie są to zatem oleje kuchenne, tylko odpowiednio przetworzone. Zadaniem tych olei jest przyklejenie jaj i larw do rośliny i ich uduszenie poprzez odcięcie dopływu powietrza. Działają one zatem na zasadzie mechanicznej. Bardzo wazne jest jednak dokładne opryskanie całej rośliny, aby warstwa oleju pokrywała wszystkie zakamarki rośliny.
W okresie wiosennym, gdy już liście się rozwinęły i jest już po kwitnieniu jabłoni (kwiecień/maj) niektórzy ogrodnicy z chwilą wykrycia pierwszych pojedynczych mszyc na jabłoniach wieszają na roślinach żółte wstążki lub żółte karteczki wododporne (bez żadnego kleju). To stary, domowy sposób żeby w okolice drzewa na którym sa mszyce ściągnąć choćby pożyteczne muchówki bzygów czy złotooków bo one lecą do koloru żółtego. Także biedronki mogą się pojawić. Oczywiście, kolor żółty jest nieselektywny więc zapewne jakies zkodnik także może zachęcać. Jak zobaczymy w koloniach mszyc owady pożyteczne to warto te żółte elementy ściągnąć, aby właśnie nie przyciągały szkodników. Jak widzimy, że przez okres 10-14 dni jednak mszyc przybywa a wrogów naturalnych nie ma lub jest ich za mało to trzeba spróbować dodatkowych sposobów niechemicznych, ale zanim jeszcze powstaną widoczne deformacje liści.
Początek żerowania porazików pod spodem liści, gdy dopiero zaczynają tworzyć swoje kolonie, to dobry czas aby przetestować albo preparaty naturalne na mszyce dostępne w handlu, albo własne domowe sposoby np. wywary, wyciągi, gnojówki itp., które sprawdziły się w naszych ogrodach do ograniczania mszyc w innych uprawach. Żeby wyszukać eko-srodki (nie są to zarejestrowane preparaty jako środki ochrony roślin) na mszyce wystarczy wpisać takie hasło w wyszukiwarkę internetową. DIONP nie chce tu żadnej firmy promować, bo różnie ze skutecznością takich preparatów bywa. Możemy jednak wspomnieć o mydle potasowym, które jest znanym eko-środkiem wspomagającym walkę z mszycami. Niektóre firmy stworzyły na bazie tego mydła swoje własne produkty choć pod inną nazwą. Domowe mikstury np. z czosnku i cebuli, wrotyczu, tytoniu itp. także różnie działają, dlatego też odsyłamy do innych naszych tekstów na tej stronie jak ekologicznie ograniczać mszyce w ogrodzie - tam o nich wspominamy. Każdy jednak musi mieć świadomość, że są to domowe sposoby, dlatego też różnie działają, a czasami nie działają bo sa także zależne od wielu czynników np. pogody.
Dlaczego brak uszkodzonych przez poraziki liści to dobry czas na ich zwalczanie? Bo nie ma jeszcze tych deformacji liści, które sprawiają, że mszyce są bardzo dobrze chronione przed różnymi środkami jakimi pryskamy nasze jabłonie. Silnie poskręcanych liści nie da się dobrze opryskać, tak żeby ciecz wniknęła do wszystkich zakamarków i dosięgła mszyce. Nikt też nie będzie takich poskręcanych liści czy narośli prostował (bo to uszkodzi je) żeby opryskać widoczne w nich mszyce. Dlatego najlepsze efekty zwalczania (zwłaszcza metodami naturalnymi) porazików uzyskuje się zanim pojawią się deformacje. Trzeba zatem bardzo dokładnie opryskać rośliny z góry i od spodu bo takie środki mają tylko działanie powierzchniowe na roślinie - nie wnikają do rośliny, zatem nie krążą z jej sokami po komórkach. Bez dokładnego pokrycia liści i mszyc takimi preparatami ekologicznymi nie ma co oczekiwać wysokiej ich skuteczności. Dobrze jest uzyć dysze w opryskiwaczu dającą oprysk drobnokroplisty, aby ta mgiełka wniknęła w zakamarki.
Zwalczanie chemiczne porazików na jabłoniach ma zapobiec powstaniu uszkodzeń jakie powodują, dlatego tak ważne jest wczesne wykrycie mszyc na roślinach, obserwowanie czy ich przybywa i jak tak to wykonanie zabiegu środkami chemicznymi zarejestrowanymi na mszyce na jabłoniach, które dopuszczono do rynku hobbystycznego. Na etapie braku deformacji liści wystarczą produkty o działaniu powierzchniowym na roślinie (czyli nie wnikają do rośliny) a na szkodnika działają kontaktowo i żołądkowo (czyli wystarczy że substancja chemiczna dotknie ciała mszyc i ona zginie). W sklepie ogrodniczym doradzą odpowiedni preparat. Gdy jednak liście się marszczą i wyginają, to może być potrzebne użycie środków, które na roślinie działają wgłębnie lub systemicznie, czyli takich, które mogą przenikac do soków - wtedy nawet poukrywane w zakamarkach mszyce będą narażone na zastosowany preparat bo go "wyssają" z sokami rośliny. Trzeba pamiętać, że jak liście są silnie zdeformowane to zabieg chemiczny owszem zwalczy mszyce, ale silne deformacje i zmiany kolorów już nie wrócą do stanu pierwotnego. Dlatego nie dopuszczajmy, aby mszyce/poraziki dokonały takich uszkodzeń.
Ktokolwiek będzie stosował preparaty chemiczne musi pamiętać, że nie opryskuje się roślin w czasie lotu pszczół a także roślin pokrytych spadzią wydzielaną przez mszyce.
Wykaz preparatów dla amatorów zarejestroewanych do zwalczania mszyc na jabłoniach można sobie samodzielnie poszukać przez Wyszukiwarkę Środków Ochrony Roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi - TUTAJ.
















































