Idzie zima czas zadbać o preparaty do pielęgnacji roślin
14 listopada, 2020Grzyby sadzakowe (czerniowe) na roślinach – czy są groźne?
23 listopada, 2020Nie wstydź się stosować pułapki feromonowe w ogrodzie na szkodniki
DIONP od początku swego istnienia w sieci mocno promuje stosowanie różnych pułapek do odławiania szkodników. Z jednej strony takie pułapki pokazują nam kiedy szkodniki zaczynają się pojawiać w ogrodach, jaki jest poziom ich liczebności, a z drugiej strony pozwalają przewidzieć potrzebę i ewentualnie termin zwalczania - biologicznego lub chemicznego.
Mała grupka ogrodników (na szczęście, że mała) niestety uważa pułapki za niepożądany element architektoniczny w ogrodzie psujący jego wygląd, czy też niepotrzebne dodawanie sobie pracy, a to błąd - bo kto monitoruje swój ogród na obecność pojawu organizmów szkodliwych, ten jest wręcz wzorem do naśladowania, bo widać, że ma wiedzę i jest świadomy jak wiele korzyści to przynosi.
Jednym z rodzajów pułapek do odłowu szkodników są pułapki feromonowe, które przywabiają szkodniki w określone miejsce w ogrodzie i możemy dzięki temu sprawdzić czy w ogóle już są, a jak tak, to w jakiej liczebności i czy coś grozi naszym roślinom. Zwykle jest tak, że szkodniki nalatują na uprawy poza naszym wzrokiem, a my dopiero je dostrzegamy jak już są na roślinach lub powodują uszkodzenia.
Pułapki feromonowe zwykle opierają się na syntetycznych feromonach płciowych samic, przez co zwabiają tylko samce. Są jednak pułapki oparte o związki zapachowe imitujące np. pokarm i wówczas zwabiają do pułapki samce i samice.
Przykładem szkodnika, który wymaga bardzo dokładnego monitorowania jest ćma bukszpanowa. O tym szkodniku był duży materiał - TUTAJ, ale chcieliśmy w niniejszym artykule przedstawić Wam różne modele pułapek feromonowych jakie dostaliśmy do testów w 2020 roku celem sprawdzenia ich działania.
Pułapka feromonowa na ćmę bukszpanową
Na monitoring ćmy wpływa wiele czynników
Przy monitorowaniu ćmy bukszpanowej ale i innych szkodników za pomocą pułapek feromonowych ważne jest to, że na ich skuteczność wpływa wiele czynników, w tym:
- rodzaj dyspenserów feromonowych (czyli czynnika, który zwabia szkodnika),
- budowa pułapki feromonowej (nie powinna straszyć szkodnika, lecz go zachęcać do wejścia do jej wnętrza,
- termin wyłożenia pułapki (ani za wcześnie ani za późno - tu opieramy się na biologii gatunku),
- wysokość na jakiej pułapkę się ustawia (tu dostosowujemy się do zaleceń producenta),
- częstotliwość wymiany wabika feromonowego (producent podaje jak długo działa wabik),
- częstotliwość wymiany podłogi lepowej lub paska owadobójczego (bazujemy na zaleceniu producenta, ale także i własnej obserwacji),
- minimalna odległość jednej pułapki od drugiej (nie można doprowadzić do zagęszczenia feromonów na małej przestrzeni - będą wówczas albo mało skuteczne, albo wręcz odstraszały owady),
- pogoda (silne wiatry, wysokie temperatury, intensywne promieniowanie słoneczne (obniżają trwałość feromonów ale i kleju w podłogach lepowych), ale także np. deszcze i silne wiatry zaburzają lot owadów, więc te się nie odławiają,
- obecność w ogrodzie silnych zapachów tuszujących stosowane feromony (np. olejów, benzyny, obornika, gnojowicy itd.),
- obecność źródeł światła (ważne przy odłowie szkodników nocnych - światło może je zwabiać i wówczas mała ich liczba wpada do pułapek feromonowych),
- przeszkód architektonicznych, dużego zagęszczenia roślin, obecności ruchliwej drogi (mogą zakłócać lot szkodników, więc nie zawsze się łowią w liczebności pokazującej stan faktyczny),
- właściwa obsługa pułapek (jak najbardziej należy unikać dotykania ich gołymi rękoma, żeby zapach ludzki nie przeniknął na feromon oraz obudowę pułapki - stąd zalecenia obsługi ich w rękawiczkach).
Feromon to nie perfum na szkodniki
Kluczem do sukcesu w pułapkach feromonowych jest to, żeby związek wabiący szkodnika był jak najbardziej skuteczny. Powinien odławiać konkretny gatunek szkodnika, a nie wszystko co wokół leci. Ta selektywność feromonów to bardzo ważna sprawa, ale z drugiej strony trudna do osiągnięcia, gdyż do pułapek feromonowych wpadają różne owady niejako przy okazji, czasem zwabia je kolor, czasem przelatują i przy okazji się odławiają bo przeszkoda jest na ich drodze.
Produkcją feromonów zajmuje się specjalistyczne laboratoria badawcze. To bardzo trudna, czasochłonna, pracochłonna i kosztowna działalność. Niekiedy jest poprzedzona hodowlą szkodników z których za pomocą specjalnej aparatury ekstrahuje się choćby feromony płciowe, a następnie identyfikuje ich skład chemiczny, a potem próbuje odtworzyć na bazie sztucznych związków. Stworzenie feromonu od podstaw to majstersztyk, dlatego trzeba doceniać jednostki, które się zajmują tą trudną działką. Często feromony syntetyzuje się na bazie już poznanych związków acz kluczem tu są proporcje. Przykładem takiej jednostki w Polsce, która zajmuje się m.in. wytwarzaniem feromonów do odłowu szkodników jest znajdujący się w Warszawie Instytut Przemysłu Organicznego - Sieć Badawcza Łukasiewicz, a dokładnie Zakład Technologii Chemicznej i Biotechnologii. Warto to wiedzieć, tym bardziej, że DIONP ceni sobie feromony tutaj produkowane, bo wiemy, że to polski wyrób, stworzony przez znanych nam naukowców.
Różne nośniki na feromony
Każda pułapka feromonowa musi mieć nośnik, który zapach zwabiający szkodnika przytrzyma przez pewien okres czasu. Przykładowo - gdy stosujemy perfumy, to tym nośnikiem dla zapachu jest nasza skóra, ewentualnie odzież.
Nie jest to takie proste znaleść dobry nośnik dla feromonu, który w dodatku przez dłuższy czas będzie w stanie stopniowo uwalniać stosowany związek zapachowy. Jedne feromony szybciej się ulatniają, inne wolniej, dlatego producenci dokładnie podają co ile dni należy wymieniać dyspensery feromonowe.
Zazwyczaj jako nośniki zapachu stosują producenci różne gumy, które w warunkach laboratoryjnych są nasączane związkami zapachowymi. te gumy mają różna postać, ale najważniejsza jest ich struktura, która ma pozwolić wchłonąć zapach, a następnie stopniowo go oddawać do otoczenia. Znaleść dobry materiał na dyspensery utrzymujący zapach to też sztuka. Innym rodzajem nośnika zapachu są też choćby plastikowe buteleczki wypełnione feromonem, ewentualnie różne paski, tkaniny nim nasączane.
Owady nie mają nosa więc jak wyczuwają zapach?
Ktokolwiek interesuje się entomologią (nauka o owadach) ten wie, że na głowie owady niem mają nosa, tak jak ludzie czy inne zwierzęta, ale jakoś potrafią wyczuwać zapachy - choćby znane nam komary. U owadów za odbieranie bodźców zapachowych odpowiadają specjalne włoski czuciowe. Na filmie na którym pokazaliśmy Wam nasz izolator entomologiczny do badania ćmy bukszpanowej, wspomnieliśmy, że na odwłoku samców motyli ćmy znajdują się specjalne włoski tzw. "hair pencil", które służą do odbierania zapachów płciowych samic - te włoski możecie zobaczyć na filmie (od 3 minuty filmu) dostępnym - TUTAJ.
Rodzaje pułapek na ćmę bukszpanową, które są dostępne w Polsce
Obudowa dla dyspensera feromonowego jest kluczowa, gdyż jej zadaniem jest przechwycić owada żebyśmy go mogli potem rozpoznać i w dodatku policzyć. W pułapkach dostępnych na rynku stosuje się zwykle dwa rodzaje przechwytywania owadów, w tym ćmy - albo podłoga z klejem, albo pasek owadobójczy, który parując uwalnia insektycyd zatruwający szkodniki jakie wpadają w pułapkę. Rzadziej stosuje się płyny np. wodę, glicerynę, glikol.
W Polsce od 2020 roku dostępne są zasadniczo trzy modele pułapek do odłowu motyli ćmy bukszpanowej: WING TRAP (nowość), DELTA TRAP (trójkątna, domek) oraz FUNNEL TRAP (kominowa, buxatrap). Opisy poszczególnych pułapek prezentujemy poniżej, włącznie z galerią zdjęć z ich instalacji. Warto też wiedzieć, że ćmę bukszpanową odławia się do pułapek więcierzowych (Coretrap, żywołapka) oraz do pułapek świetlnych. Różne modele pułapek stosowanych do monitoringu motyli na przykładzie omacnicy prosowianki przedstawiliśmy na filmie dostępnym - TUTAJ.
Autorzy: Paweł i Beata Bereś (Ogrodnicy DIONP)
Opracowano na podstawie własnego doświadczenia i literatury. Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2019, poz. 1231 z późn. zm.). DIONP wyraża zgodę na wykorzystanie całości lub części powyższej informacji, pod warunkiem podania źródła i odnośnika do adresu strony internetowej www.dionp.pl
Pułapka WING
- to nowość na rynku do odławiania motyli, w tym ćmy bukszpanowej. Ten typ pułapki bazuje na obserwacjach amerykańskich, na podstawie których stwierdzono, że wiele gatunków motyli, zwłaszcza nocnych o wiele częściej wpada do tego modelu niż do innego typu. Każdy kto widział motyle ćmy bukszpanowej zauważył, że choć są delikatne to wchodzą do zewnętrznej części krzewu. Z tego też powodu brzegi pułapek są wąskie i tworzą szczelinę. We wnętrzu pułapki umieszczone są dwie podłogi lepowe z obu stron a centralnie pośrodku wiesza się feromon, ale tak, aby nie dotykał podłogi lepowej ale był tuż nad nią. Cała pułapka zrobiona jest z plastiku połączonego drutami w wyznaczonych do tego celu miejscach. Motyle łapią się na podłogę klejową.
Pułapka kominowa (Funnell trap, Buxus trap)
- zrobiona jest z plastiku i przypomina dwa pojemniki, które ze sobą są połączone. W górnym pojemniku często jest daszek pod którym jest miejsce (koszyczek) na umieszczenie feromonu. Pod daszkiem jest wolna przestrzeń żeby przez nią wlatywały do środka motyle. W tej części pułapki jest też wewnątrz lejek, którym motyl wpada do dolnej części w której jest unieruchamiany. Zwykle do środka wrzuca się pasek owadobójczy, rzadziej pasek z klejem. Niekiedy część osób wlewa tam wodę z kroplą detergentu i motyle się topią. Elementem łapiącym motyle są zatem różne nośniki, acz do zestawu producent zwykle poleca pasek owadobójczy. Warto wiedzieć, że takie pułapki mogą mieć jednolity kolor np. zielony, żółty, ale często właśnie dodanie jaskrawego koloru jest dodatkowym czynnikiem wabiącym szkodniki. Są i takie pułapki, które dno mają przeźroczyste, przez co widać ile owadów do środka wpadło.
Pułapka trójkątna (delta trap, domkowa)
- zrobiona jest z plastiku i przypomina trójkąt, a raczej domek bez drzwi z obu stron. Zazwyczaj jest biała, choć czasem spotyka się też zielone, żółte czy czerwone. Do wnętrza domku wkłada się podłogę pokrytą klejem i nad nią na druciku wiesza się feromon, tak aby nie dotykał kleju lecz był tuż nad nim. W niektórych przypadkach feromon ustawia się centralnie pośrodku podłogi lepowej ale na niej. Czynnikiem chwytającym motyle jest tu zatem też klej.
2 Comments
Kolorowe pułapki domkowe zabijają też pożyteczne owady, przede wszystkim trzmiele. Jeśli decydujecie się Państwo na ten sposób proszę wybierać białe lub zielone.
To nawiązanie do tego zdjęcia krążącego w internecie o niebieskiej pułapce, która wyłapała trzmiele. Nie mamy takich pułapek i ich nie polecamy, ale słuszny komentarz dla Czytelników – białe lub zielone – my na takich bazujemy. Pułapki niebieskie ktoś zapewne z zagranicy ściągnął i w Polsce sprzedaje, choć kwestią dyskusyjną jest też to, czy wabik jaki do tych pułapek włożyli nie działa także przywabiająco na trzmiele. Trzeba byłoby to sprawdzić. Dziękujemy za komentarz.