Kiedy ciąć lawendę? – wiosenne, letnie i jesienne cięcie
15 marca, 2022Kiedy i jak pikować sadzonki papryki w domu? – wskazówki DIONP
30 marca, 2022Dobrze rozbudowany i zdrowy system korzeniowy roślin to podstawa
Funkcja korzeni u roślin jest przeogromna. To najważniejszy organ, który pozwala roślinie funkcjonować. Nie tylko bierze udział w pobieraniu wody i składników pokarmowych, zachodzą tu skomplikowane reakcje biochemiczne, w tym organ ten prowadzi wymianę gazową. Do tego stabilizuje roślinę w gruncie, a także wchodzi w interakcje z różnymi mikroorganizmami, choćby tworząc związki mikoryzowe z grzybami, które korzystne są dla obu stron.
Roślina powinna mieć dobrze rozbudowany, silny i zdrowy system korzeniowy, bo to gwarantuje jej prawidłowy wzrost. Jest to szczególnie ważne dla ogrodników tworzących w domach własne rozsady - ziół, warzyw i kwiatów.
Stymulacja wzrostu korzeni - hydrotropizm
Warunki panujące w mieszkaniach, zwłaszcza temperaturowe, wilgotnościowe i świetlne (nawet pomimo stosowania specjalnych lamp doświetleniowych) nigdy nie oddadzą tych panujących w profesjonalnej szklarni. Z tego powodu trzeba mierzyć zawsze siły na zamiary i robić wszystko, aby sadzonki domowej produkcji były jak najlepsze. Zdrowa, krępa sadzonka, która zostanie przed posadzeniem zahartowana, to później mniej problemów w uprawie.
W tym miejscu polecamy kilka naszych tekstów o produkcji własnych sadzonek:
Korzeń ciągnie do wilgoci czyli hydrotropizm
Być może nie dostrzegamy tego na codzień, ale gdy czasem dostajemy coś pod nos, nie musimy się o to starać, to uważamy, że nie ma sensu podejmować większych działań. Samo wszak przyjdzie. Trudno przenieść to na "życie" rośliny, ale kto obserwuje te organizmy zapewne zauważył, że rośliny mają w sobie pewną "mądrość". Jeżeli coś im łatwo przychodzi, to także idą na łatwiznę i się nie starają. Doskonale to widać choćby na przykładzie zjawiska jakim jest hydrotropizm.
Hydrotropizm to nic innego jak zjawisko stymulowane przez hormony roślinne (głównie auksyny), które polega na tym, że roślina podąża w kierunku źródła wilgoci. Obojętnie czy to woda w postaci ciekłej, czy też jest to para wodna. Korzenie to podstawowy organ służący do pobierania wody, skąd jest ona transportowana wiązkami przewodzącymi do wszystkich nadziemnych komórek. Oczywiście istnieją także rośliny (choćby na Kostaryce), które zostały przystosowane do pobierania wody z mgieł przez liście i to z nich jest ona rozprowadzana po roślinie. Korzeń to jednak główny organ do poboru wody, a zwłaszcza tzw. korzonki włośnikowe - są one bardzo cienkie, stąd woda łatwo przenika przez ich ściany komórkowe a potem na zasadzie tzw. parcia korzeniowego jest rozprowadzana w wyższe partie.
U korzenia roślin występuje tzw. hydrotropizm dodatni a u łodygi - hydrotropizm ujemny. Korzeń dzięki odpowiednio wysokiemu stężeniu auksyn będzie podążał w kierunku nasycenia wodą. To zjawisko jest w 100% naturalne. Najczęściej jest tak, że gdy źródło wody jest usadowione w głębszych partiach gleby, to roślina chcąc do niego się dostać tworzy długie korzenie, na zakończeniu których pojawia się mnóstwo korzonków włośnikowych. Gdyby zaś żródło wody umieścić w glebie ale z boku, w pozycji poziomej, to korzenie to "wyczują" i zamiast rosnąć w głąb gleby zaczną się rozwidlać i rozchodzić na boki w kierunku wilgoci. Nie jest to idealnie poziomy rozwój, gdyż trzeba pamiętać, że na korzenie działa jeszcze tzw. geotropizm, czyli kierunek rozwoju rośliny steruje przyciąganie ziemskie. Co by jednak było, gdyby roślina miała podawaną wodę tylko do wierzchniej warstwy gleby na głębokość kilku centymetrów? Bardzo prosta odpowiedź - nie wysilałaby się na rozbudowywanie korzenia w głąb gleby, tylko ograniczała go do wierzchniej warstwy gleby. Czy to dla ogrodnika korzystne? - nie, gdyż korzenie powinny mieć też funkcję stabilizującą, a dodatkowo nie zawsze w wierzchnich warstwach gleby jest odpowiednia ilośc składników pokarmowych. Te są wymywane z deszczem, podlewaniem w głąb profilu glebowego.
Jak zmusić roślinę do rozwoju długiego korzenia na etapie tworzenia sadzonek w domu?
Dobrze rozbudowany system korzeniowy można uzyskać choćby przez żyzną glebę, o dobrej strukturze, która umożliwia podsiąkanie wody oraz przepływ powietrza. Można go stymulowac poprzez nawożenie, ale i różne biostymulatory. W warunkach domowych można jednak w bardzo prosty sposób sprawić, żeby roślina uzyskała korzenie migrujące aż do spodu doniczki. Wystarczy zmienić sposób podlewania, ale i niekiedy wysokość używanych doniczek.
Jeżeli siejemy nasiona i następnie pikujemy wyrosłe rośliny, to jest to ten moment, w którym zjawisko hydrotropizmu da się spotęgować bez jakiejkolwiek szkody dla rośliny. jednym ze sposobów jest zmiana sposobu podlewania. Woda jest roślinie potrzebna do przeżycia i musi mieć do niej dostęp, ale chcąc poprawić rozwój korzeni w doniczkach warto wodę poddawać od dołu, a nie od góry doniczki. Jeżeli przez wiele tygodni roślina będzie miała regularnie wilgotną glebę z wierzchu to "uzna" że nie ma sensu mocno rozbudowywac korzenia skoro wszystko co jej potrzeba znajduje się w wierzchnich warstwach gleby. To tu zatem stworzy się mocna masa korzeniowa, ale im głębiej w doniczce tym korzonków mniej. To nie jest do końca dobre, gdyż taka roślina z chwilą wsadzenia do gruntu będzie bardziej narażona na przesuszenie, bo potrzebuje czasu, żeby skierować korzenie znów w dół, gdzie zwykle jest woda.
Po pikowaniu roślin dobrze jest zatem umieścić je w szczelnej kuwecie do której wlewa się wodę. Ta poprzez otwory w spodzie doniczek będzie powolutku podsiąkała do wnętrza doniczek. Korzenie roślin "wyczują" to, że źródło wilgoci jest na spodzie doniczki i będą wrastać w głąb gleby. To spowoduje, że główna masa korzeniowa zacznie się rozwijać na styku największej dostępności wody w glebie. Może to być albo spód doniczki albo jej środek - wszystko zależy od wysokości doniczki, ale i tego jak wysoko woda zdążyła przesączyć się do gleby. Jeżeli zatem do pikowania używamy wyższych doniczek, w których woda podana od dołu tak szybko nie podsiąka pod wierzch, to tu można spodziewać się najdłuższych korzeni - ich długość związana będzie z poziomem dostępności wody, ale i wysokością semj donicy.
Zalewanie kuwet siewnych wodą i ustawianie w nich doniczek, to bardzo dobra metoda podlewania roślin, ale i stymulacji korzeni. Trzeba pamiętać, że lekkie przesuszenie gleby nie spowoduje uszkodzeń rośliny ale będzie bodźcem do rozwoju korzeni w poszukiwaniu wody. Bardzo mądra jest zatem zasada - podlewaj mniej ale częściej. Zbyt wilgotna gleba nie jest dobra dla większości roślin, które uprawiamy dla sadzonek. Trzeba to umiejętnie wypośrodkować. Poza tym warto pamiętać, że podlewanie roślin od dołu (przez kuwetę) ogranicza choćby rozwój ziemiórek. One nie lubią jak wierzchnia warstwa gleby jest lekko przesuszona. Zwykle podlewanie roślin z góry sprawia, że częściej gleba jest przelewana. To sprzyja tym owadom, ale także może powodować choćby rozwój białej pleśni, a czasem i glonów na wierzchu. Dzieje się to zwykle, gdy gleba jest cięższa i zbita, bo podlewanie od góry dodatkowo ją ubija, więc powietrze ma słabą możliwość owiewania korzeni, zwłaszcza w doniczkach z tworzyw sztucznych. Woda w kuwecie to także miejsce jej parowania, zwłaszcza gdy w domu trwa sezon grzewczy. To powoduje korzystny wzrost wilgotności wokół roślin, ale zarazem nie jest to bezpośrednia obecność wody na liściach, co mogłoby w dobie silnej operacji słonecznej do szyby wywołać oparzenia liści, gdyby na nich były jakiekolwiek krople.
Warto zatem podlewać naszą rozsadę warzyw i kwiatów od dołu doniczek. Poza tym róbmy to częściej a mniej intensywnie. Można także pikować je do wyższych doniczek, co wymusi na nich rozwój hydrotropizmu w kierunku źródła wilgoci znajdującego się na spodzie doniczki. Doskonale będzie to widoczne w otworkach jakie w niej są - gdy ukażą się w nich szybko korzonki, to mamy przykład jak ten proces podążania korzeni za wodą szybko zachodzi - czasami to kwestia kilku, góra kilkunastu dni.