Bawełnica korówka na jabłoniach – szkodliwość i zwalczanie
9 stycznia, 2021Strąkowiec fasolowy – jak się go pozbyć z domu i ogrodu?
13 stycznia, 2021Sprawców rdzawego koloru na gruszy trzeba umieć odróżniać - dzięki temu unika się niepotrzebnej ochrony roślin
Na gruszach coraz częściej powiawia się bardzo groźna choroba grzybowa jaką jest rdza gruszy. Jest ona wywoływana przez grzyb Gymnosporangium sabinae. Jest to grzyb dwudomny, pasożytniczy, potrafiący zniszczyć całe drzewo, którego żywicielem pośrednim jest głównie jałowiec sabiński (Juniperus sabina), który jest powszechnie uprawiany w ogrodach. Rdza może się też rozwijać na jałowcu wirginijskim (Juniperus virginiana), jałowcu chińskim (Juniperus chinensis) oraz na jałowcu pośrednim (Juniperus media), który jest krzyżówką sabińskiego i chińskiego. Bliskie sąsiedztwo grusz i jałowców-żywicieli rdzy, to główna przyczyna wzrostu zagrożenia tą chorobą.
Na pniach grusz i innych roślin w ogrodach (owocowe i ozdobne), ale także na większych konarach, rzadziej młodych pędach, mogą się pojawiać również glony wywołujące pojaw rdzawego koloru Są to glony z rzędu Trentepohliales, których przedstawicielem jest gatunek znany w Europie Środkowej - Trentepohlia umbrina wytwarzający barwnik o pomarańczowym zabarwieniu. To ten barwnik odpowiada za rdzewienie pni i konarów.
Mamy zatem na gruszach w ogrodzie i grzyba pasożytniczego wywołującego rdzawe przebarwienia na roślinach i glony trentepolia również wywołujące pomarańczowy nalot. Ponieważ tylko grzyb odpowiedzialny za pojaw rdzy gruszy jest groźny i powoduje uszkodzenia zagrażające wysokości i jakości plonu, w tym może zniszczyć całkowiecie drzewa, zatem trzeba umieć odróżniać objawy jakie powoduje od nalotu glonowego.
Pamiętajmy - groźna jest tylko rdza gruszy, a nie glony. Choć glony trentepolia mogą występować w tym samym czasie co rdza gruszy, to ich się nie zwalcza. Nie są pasożytami, nie niszczą nam roślin grusz.
Rdzawy nalot na drzewach - przyczyna
Zardzewiałe grusze
Rdza gruszy - groźna choroba grzybowa
Grzyb rdzy najczęściej zasiedla te grusze, które są podatne na porażenie przez niego. Do odmian szczególnie często infekowanych zalicza się: Faworytkę, Bonkretę Williamsa, Bera Bosca, czy też Jules Guyot. Na tych odmianach uszkodzenia są zwykle największe. Zwykle słabiej porażane są (ale to zależy od wielu czynników) odmiany grusz: Paryżanka, Bera Hardy, czy też Lukasówka.
W ogrodzie obok grusz, ten sam grzyb rdzy (Gymnosporangium sabinae) może też porażać (ale zwykle w mniejszym stopniu) niektóre jabłonie, pigwy, a także ozdobne i dziko rosnące gatunki różowatych (Rosaceae).
Objawy rdzy zazwyczaj występują na blaszkach liściowych grusz. Są jednak obecne także na pąkach liściowych, ogonkach liściowych a rzadziej na młodych pędach i owocach. Mają one postać pomarańczowo-czerwonych, wzniesionych, czarnych plam. Rdza gruszy nie rozwija się na podstawie pni i większych konarów.
Pierwsze objawy rdzy na gruszy widoczne są w maju. Początkowo mają postać małych, pomarańczowożółtych plamek na górnej stronie liści. Bardzo ważne zatem jest wykrycie tych pierwszych objawów (patrz na zdjęcia poniżej). Liście w miejscach pojawu plamek grubieją i sztywnieją. Z upływem czasu plamy się rozrastają, pojawiają się nowe, a następnie zaczynają się ze soba zlewać. Liście stają się pomarańczowo-żółte.
Patrząc na środek każdej z plam tworzą się na nich pomarańczowe spermogonia (takie malutkie, wypukłe kropeczki). Pisząc kolokwialnie - są to zarodnie, w których grzyb wytwarza zarodniki. Te zarodnie z upływem czasu ciemnieją, zatem pośrodku pomarańczowej plamy są ciemne kropeczki. Często obwódka otaczająca plamę staje się ciemnopomarańczowa, albo wręcz czerwona.
W okresie lata (w lipcu i sierpniu) na dolnej stronie liści gruszy formują się wypukłe żółte ecja, które z czasem ciemnieją. Przez część osób są nazywane naroślami, gdyż są w dotyku twarde i wyraźnie deformują liście. Te wypukłe ecja to nic innego jak skupiska zarodników wiosennych grzyba nazwyane potocznie - ognikami. Pamiętajmy - rdza gruszy nie wytwarza zarodników letnich tzw. uredospor. Po opadnięciu liści przed zimą to własnie ecja są na nich są widoczne jako pociemniałe, stożkowate twory. W okresie lata pęka błonka otaczająca ogniki i wówczas uwalniane są ogromne ilości zarodników, które z wiatrem przelatują na żywiciela pośredniego, którym są jałowce. Grzyb obecny na gruszach poraża zatem ponownie jałowce z których pierwotnie jego zarodniki naleciały na gruszę.
Rdza gruszy nie jest zwykle problemem w sadach wielkotowarowych grusz, gdzie prowadzi się intensywną ochronę chemiczną fungicydami, w tym przeciwko parchowi gruszy. Może się to zmienić, gdyż klimat się zmienia (więc i biologia rdzy może się zmieniać), ale też ubywa środków chemicznych do zwalczania chorób w roślinach sadowniczych.
Rdza gruszy jest zwykle problemem w hobbystycznej uprawie grusz,na działkach i w ogrodach przydomowych, gdzie zwykle nie prowadzi się walki chemicznej z tym grzybwm. To w takich ogrodach straty są największe, tym bardziej, gdy w bliskości uprawia się grusze i żywiciela pośredniego rdzy jakim są niektóre jałowce (nie wszystkie).
Porażone przez rdzę młode pędy grusz ulegają zniekształceniu i wkrótce zamierają. Gdy plamy chorobowe pojawią się na owocach, to te po pierwsze brzydko wyglądają, a po drugie zwykle przedwczesnie opadają. Jeśli choroba występuje w dużym nasileniu na liściach, to może spowodować, że one wszystkie zamrą i opadną na glebę. Pozostaje bezlistne drzewo, które jest silnie osłabione i jak przyjdzie mroźna zima może łatwiej przemarzać. W ostatnich latach doszło niestety do licznego wycinanaia grusz w ogrodach działkowych z powodu silnego pojawu rdzy gruszy.
Jak już wspomniano, rdza gruszy nie powoduje pojawu nalotu na pniach i grubych konarach drzew. Nie można jej zatem mylić z glonami, które nie są szkodliwe.
Glony o rdzawym zabarwieniu - trentepolia
Glony wywołujące pojaw rdzawego koloru na roślinach to trentepolia, których przedstawicielem jest gatunek znany w Europie Środkowej - Trentepohlia umbrina wytwarzający barwnik o pomarańczowym zabarwieniu.
Glony lubią środowisko wilgotne, słabo przewietrzane, w tym najczęściej lokują się od strony zacienionej np. północnej, choć również sprzyja im wzajemne zacienianie się roślin. Są bardzo odporne na warunki środowiska, w tym wytrzymują też susze i upały, choć wówczas stają się mniej widoczne. Gdy wzrasta wilgotność i warunki do ich rozwoju się polepszają wówczas ponownie się uwidaczniają tworząc rdzawe naloty. Są one najlepiej widoczne jesienią, zimą i wczesną wiosną.
Najchętniej glony osiedlają się w dolnych częściach pni, ale także na grubszych konarach. Zwykle najwięcej jest ich od północnej strony, lub od tej która jest bardziej zacieniona. preferują bowiem rozproszone światło.
Glony trentepolia w odróżnieniu od rdzy nie są pasożytami. Wodę i składniki mineralne niezbędne dla rozwoju pobierają z opadów deszczu, z pyłów i kurzu osiadającego w szczelinach kory, ale także potrafią wiązać azot z atmosfery. Glony przeprowadzają proces fotosyntezy, więc z rozporoszonego światła wytwarzają sobie składniki niezbędne do rozwoju, głównie cukry. Nie wnikają do tkanek roślin i ich nie okradają z pokarmu.
Glony tworzą na powierzchni kory delikatny rdzawy nalot. Niekiedy wydaje się on wypukły, ale to związane jest z tym, że kora drzew jest wypukła. Patrząc na nie z bliskiej odległości mozna dostrzec niewielkie okrągławe skupiska, które się ze sobą łączą tworząc większą kolonię. Nie sa to jednak plamy chorobowe jak u rdzy gruszy
Glony trentepolia nie są szkodliwe dla roślin. Ich obecność pozytywnie wpływa na mikroklimat ogrodu. Bardzo często rosną tuż obok porostów i wchodzą z nimi w interakcje. Jeżeli sa osoby, którym się nie podoba rdzawy klolor jaki tworzą i chcą cię go pozbyć, to nie powinni nigdy stosować chemicznych środków ochrony roślin. Wystarczą domowe sposoby typu: bielenie kory wapnem, lepsze doświetlanie roślin, zmywanie myjką ciśnieniową lub szczotką maczaną w wodzie z dodatkiem mydła potasowego. Po co jednak zwalczać coś, co nie jest szkodliwe dla roślin?
2 Comments
[…] Rdza na gruszy – czy to grzyb czy glony? DLACZEGO DRZEWA BYWAJĄ RDZAWE? […]
Jest to dokładnie to co Państwo pokazujecie na fotografiach. Jakby nie było to ozdoba w czasie bezlistnych okresów, choć niektórzy uważają, że glony szpecą.