Jak zabezpieczyć trawy ozdobne na zimę? – polecamy ich podwiązywanie (chochoły)
29 października, 2023Szklarnia z poliwęglanu do ogrodu na konstrukcji plastikowo-stalowej
20 listopada, 2023Murarkę ogrodową i inne owady zapylające mogą atakować ich wrogowie naturalni
Pszczoły samotnice to bardzo ważne owady pomagające zapylać rośliny tak dziko rosnące, jak i uprawiane przez człowieka. Jednym z najbardziej znanych ogrodnikom gatunków jest murarka ogrodowa (Osmia rufa), którą się zaprasza do ogrodów, ale która od dawna jest związana z siedzibami ludzkimi.
Niestety, pszczołom samotnicom, podobnie jak i pszczole miodnej zagrażają różni wrogowie naturalni, w tym roztocza. Podobnie jak waroza w ulach pszczoły miodnej powoduje poważne ubytki w rodzinie pszczelej, tak samo może się dziać w gniazdach murarki ogrodowej i innych dzikich pszczół. Gniazda pszczół samotnych mogą opanowywać roztocza z rodziny Chaetodactylus. Jednym z częściej spotykanych w Polsce jest roztocz murarkowy (Chaetodactylus osmiae).
Roztocz murarkowy - groźny szkodnik murarki ogrodowej
Pasażer na gapę
Roztocz murarkowy jest gatunkiem powszechnie występującym w przyrodzie, ale pszczoły najczęściej się nim „zarażają” wizytując kwiaty i pobierając z nich pyłek. Ponadto wzajemnie sobie przekazują szkodnika np. w trakcie kopulacji, jak również w trakcie spotykania się przy gnieździe z innymi pszczołami. Choć nie tworzą społeczności, to mimo wszystko mają kontakt z przedstawicielami swojego, ale i pokrewnych gatunków, zatem roztocza mają otwartą drogę do rozprzestrzeniania się.
Słowo „zarażają” zasadniczo nie do końca tu pasuje, gdyż roztocz wykorzystuje dorosłe pszczoły jako środek transportu. Jego celem nie jest pszczoła jako taka, ale pyłek, który ona gromadzi w swoim gnieździe. Przy licznym pojawie roztoczy przyczepiają się one do futerka pszczół tworząc niekiedy masę zbitych osobników. Pszczoła latając po różnych kwiatach może pobierać na swoje ciało coraz więcej pajęczaków, co niekiedy sprawia, że na ciele ma setki roztoczy. Staje się niekiedy tak ciężka, że nie potrafi latać lub lot jest upośledzony, bo roztocza ograniczają jej ruch skrzydeł.
Roztocz murarkowy za wszelką cenę chce się dostać do gniazda, w którym murarka ogrodowa pozostawia pyłek dla swojego potomstwa.
Pasażer na gapę
Roztocz murarkowy jest gatunkiem powszechnie występującym w przyrodzie, ale pszczoły najczęściej się nim „zarażają” wizytując kwiaty i pobierając z nich pyłek. Ponadto wzajemnie sobie przekazują szkodnika np. w trakcie kopulacji, jak również w trakcie spotykania się przy gnieździe z innymi pszczołami. Choć nie tworzą społeczności, to mimo wszystko mają kontakt z przedstawicielami swojego, ale i pokrewnych gatunków, zatem roztocza mają otwartą drogę do rozprzestrzeniania się.
Słowo „zarażają” zasadniczo nie do końca tu pasuje, gdyż roztocz wykorzystuje dorosłe pszczoły jako środek transportu. Jego celem nie jest pszczoła jako taka, ale pyłek, który ona gromadzi w swoim gnieździe. Przy licznym pojawie roztoczy przyczepiają się one do futerka pszczół tworząc niekiedy masę zbitych osobników. Pszczoła latając po różnych kwiatach może pobierać na swoje ciało coraz więcej pajęczaków, co niekiedy sprawia, że na ciele ma setki roztoczy. Staje się niekiedy tak ciężka, że nie potrafi latać lub lot jest upośledzony, bo roztocza ograniczają jej ruch skrzydeł.
Roztocz murarkowy za wszelką cenę chce się dostać do gniazda, w którym murarka ogrodowa pozostawia pyłek dla swojego potomstwa.
Roztocz murarkowy to kleptopasożyt czyli w tym przypadku złodziej pyłku
Roztocz murarkowy w swoim rozwoju przechodzi pełen cykl, stąd pojawia się jajo, larwa, hypopus czyli stadium larwalne - może być ono nieruchliwe oraz mobilne i na końcu jest dorosły osobnik. Żeby dostać się do gniazda pszczół samotnic, roztocz wykorzystuje mobilne hypopus, które czai się na roślinach i przyczepia się do owadów, a następnie razem z nimi dostaje się do gniazd. Tam część pajęczaków odpada z ciała pszczoły i zaczyna żerować na pyłku. Ten pyłek jest dla larwy, która wylęgnie się ze złożonego jaja. Ponieważ murarka ogrodowa zamyka każdą komorę lęgową ścianą z fragmentów gleby i śliny, zatem wewnątrz zamyka zarówno pyłek, swoje jajo, jak i roztocza, które tam się dostały. Wylęgła larwa musi zatem dzielić pyłek z pasożytem. Jeżeli roztoczy jest niewiele to choć larwa jest ogłodzona to jest w stanie się przepoczwarczyć i stworzyć kokon, ale przy licznym żerowaniu roztoczy zazwyczaj nie ma co jeść i ginie z głodu, zanim się przepoczwarczy. Im więcej zatem komór roztocz opanuje, tym mniej w kolejnym roku pszczół wyleci. Niestety, zdarzają się przypadki, że roztocza pyłkożerne opanowują nawet 50% komór lęgowych murarki, stąd potrafią być groźnymi szkodnikami. Poza tym hypopus jest mobilne, zatem jak przedostanie się do skupiska z gniazdami murarki to może się samodzielnie rozprzestrzenić na inne komory gniazdowe.
Osłabiona pszczoła to mniej zapylonych roślin, mniej jaj i spadek populacji owadów
Choć roztocz murarkowy żeruje na pyłku, to trzeba pamiętać o jego pośredniej szkodliwości. Po pierwsze, może przenosić choroby, którymi zaraża owady. Poza tym, oblepiając ciała pszczół stają się one dla nich bardzo uciążliwe. Nie dość, że owady muszą przenosić dodatkowy ciężar na swoich ciałach, w tym niekiedy nie są w stanie latać, to w dodatku trudno jest im zrzucić z siebie hypopus roztocza. To się wciska we wszystkie zakamarki ciała, stąd murarka za pomocą odnóży próbuje je strącić. Pszczoła traci wiele sił na to, stąd ogranicza loty, a tym samym zapylanie kwiatów, nie mówiąc już o budowie nowych komór lęgowych i składaniu jaj. Roztocz murarkowy zatem cechuje się złożoną i wielokierunkową szkodliwością przy licznym pojawie.
Przy licznym pojawie roztocza murarkowego straty są i dla pszczoły (spada jej populacja), dla roślin (nie są należycie zapylane), dla człowieka (spadek plonów wskutek gorszego zapylania), ale traci i przyroda (mniejsze zapylanie = mniejsza ilość nasion różnych dzikich roślin).
Jak walczyć z roztoczami w gniazdach dzikich pszczół?
Nie ma żadnej technicznej możliwości, aby zapobiec wnoszeniu przez pszczoły roztoczy do komór lęgowych. Jest to niewykonalne. Nie da się także walczyć z roztoczami na roślinach. Jedynym zabiegiem jaki człowiek może robić jest profilaktyka, aby pasożyt się nie rozwijał w danym miejscu.
Gdy stwierdzi się w pobliżu gniazd murarki ogrodowej roztocza na ciele pszczół, to jest to sygnał, że trzeba działać od jesieni. Gdy są to naturalne gniazda to nic się nie da zrobić, ale gdy są to gniazda hodowlane, to na etapie wybierania jesiennego kokonów (jak to zrobić opisujemy TUTAJ) trzeba wybrać do zimowania tylko zdrowe kokony i je dokładnie obejrzeć, żeby w resztkach pyłku jaki je otacza nie znalazły się roztocza. Wszystkie rurki trzcinowe i inne, które roztocz opanował i widać ślady jego bytności należy zniszczyć. Najlepiej spalić.
To z tego powodu rurki trzcinowe, bambusowe czy też z innych roślin są dobre do hodowli murarki, gdyż w razie pojawu pasożytów można je zniszczyć. Trudno zniszczyć choćby ule ze styroduru, bo te z plastiku można choćby dokładnie wymyć. Gdy jednak ma się ule murarkowe wykonane ze styropianu lub plastiku, to warto po ich otwarciu je zdezynfekować środkami roztoczobójczymi.
Jak roztocz pojawi się w gnieździe murarki to podczas wybierania kokonów z gniazda jesienią, należy resztki rurek trzcinowych zniszczyć (najlepiej spalić, zakopać), a jak jest to inny materiał np. styrodur, PCV itd. to zdezynfekować środkiem roztoczobójczym.