Tunel w ogrodzie. Jaki model wybrać? Jaką folię zastosować?
26 grudnia, 2023Bielenie pni drzew – dlaczego warto to robić?
1 stycznia, 2024Dobra sadzonka to dobry start dla rośliny uprawnej
Uprawa roślin w warunkach domowych, ale i pod osłonami cieszy się coraz większą popularnością. Panuje obecnie wręcz moda na tworzenie własnych sadzonek różnych roślin, tak ziół, warzyw, jak i roślin ozdobnych, choć akurat warzywa są tymi, które najczęściej się w ten sposób uprawia. Z tego powodu prym w produkcji sadzonkarskiej wiodą: papryki i pomidory, ale obok nich wiele osób choćby tworzy sadzonki bakłażanów, selera, karczochów i innych roślin w zależności od indywidualnych decyzji.
Sadzonki tworzy się zwykle z tych gatunków, które mają na tyle długą wegetację, że siane wprost do gruntu na zewnątrz pomieszczeń nie zdążyłyby wydać dobrego plonu. Produkcja sadzonek w warunkach domowych przyśpiesza zatem cały proces uprawowy, zwłaszcza, że prowadzi się ją w zimie lub na początku wiosny.
Coraz większe grono z nas widząc co oferuje rynek gotowych sadzonek podejmuje decyzję, że samemu można uprawiać bogatszą ofertę odmian niż „gotowce”. To z tego powodu kupujemy nasiona różnych odmian i je samodzielnie wysiewamy, następnie w zależności od wymagań rośliny pikujemy (czyli przesadzamy do większych doniczek) i tak po kilku tygodniach pielęgnacji w pomieszczeniu pozyskujemy gotowe sadzonki, które wsadzamy w miejsca docelowej uprawy: na balkon, taras, do ogrodu, w tym tunelu lub szklarni po minięciu ryzyka przymrozków.
Nie każdy jednak ogrodnik dysponuje miejscem, które jest właściwe pod uprawę roślin, w tym pod tworzenie ładnej rozsady. Często się zdarza, że najpoważniejszym problemem jest światło, a raczej jego niewystarczająca ilość. Roślinom światło jest potrzebne do prawidłowego rozwoju – jedne wolą go mniej, a inne więcej, ale bez niego większość uprawianych przez nas roślin nie da rady prawidłowo wzrastać.
Lampy do uprawy roślin
Nie każdy ma dobrze oświetlone pomieszczenia. Bez odpowiedniego naświetlenia rośliny będą słabe
Można napisać, że szczęśliwi są ci, którzy mają duże okna od strony południowej, południowo-wschodniej oraz południowo-zachodniej i nic im nie blokuje wpadania przez szyby promieni słonecznych (np. drzewa, inne budynki, daszki balkonów itd.). Kto ma taką wystawę okienną może sobie pozwolić na produkcję na parapetach lub dostawionych stołach rozsady roślin. Już mniejsze możliwości mają ci, co okna mają tylko od strony wschodniej lub zachodniej, a złe są od północnej strony budynków.
Złe oświetlenie pociąga za sobą szereg negatywnych skutków przy produkcji roślin m.in. nadmierne wyciąganie się ich łodyg do światła okiennego, cienkość i kruchość tkanek, w tym ich łamliwość, ale także i bladość liści na skutek niewystarczającej ilości chlorofilu, a także może pojawić się chloroza. Słabej jakości rośliny gorzej rosną, gdyż znajdują się w stresie środowiskowym wywołanym złymi warunkami uprawowymi. Do tego część stresów dostarcza sam człowiek np. zbyt wcześnie siejąc nasiona i przez to powstają duże, wątłe sadzonki, które wyglądają mizernie. To samo się dzieje, jak się zbyt rozbuja wegetację np. nadmiernie nawożąc sadzonki. Duże, słabe sadzonki po wsadzeniu do gruntu będą przez dłuższy czas dochodziły do siebie, a to jest niepotrzebna strata czasu. Lepiej zatem tak prowadzić uprawę, aby „wilk był syty i owca cała” czyli mierzmy siły na posiadane warunki lokalowe. Na ten temat piszemy w odrębnym artykule dostępnym TUTAJ.
Nie każdy z nas ma dobrze doświetlone mieszkania w blokach i pokoje w domach jednorodzinnych. Nie każdy ma oszklone ogrody zimowe i loggie z ogrzewaniem. Tylko część ogrodników ma tunele i szklarnie z systemem grzania albo też ciepłe inspekty. Kto ma takie warunki ten jest szczęśliwcem i w tym miejscu tym bardziej życzymy sukcesów uprawowych.
Czy jednak gorsza wystawa okienna i krótszy okres naświetlania roślin, w tym słabsza jakość światła słonecznego przebijającego się szyby okienne to czynniki, które stawiają nas w sytuacji beznadziejnej? Czy jesteśmy skazani na brak własnych sadzonek z tego powodu? Otóż, nie do końca! Są alternatywne sposoby doświetlania roślin.
W obecnych czasach jest coraz więcej rozwiązań pozwalających na lepsze, efektywniejsze i ekonomiczniejsze doświetlanie roślin w warunkach domowych. Można tak doświetlać choćby rośliny pokojowe ustawione w ciemniejszych zakamarkach pomieszczeń, ale też i te, które mają dostęp do światła słonecznego, ale jest ono za mało intensywne i za krótko oddziałuje. Do tego celu wykorzystuje się specjalne lampy.
Lampa lampie nierówna – Nobel dla tego, kto latarkami doświetli prawidłowo rośliny
Czasami można poczytać na forach internetowych, że rośliny da się z powodzeniem uprawiać nawet pod lampką nocną czy też pod latarką. Ktoś piszący takie komentarze od razu zdradza, że nie ma bladego pojęcia o wymaganiach świetlnych roślin. Nie ma pojęcia o znaczeniu długości fal w ich odbiorze przez odpowiednie fotoreceptory które mają rośliny. Nie ma pojęcia o energii cieplnej, która jest związana z oświetleniem, która może choćby uszkodzić blaszki liściowe. Równie dobrze można napisać, że uprawa roślin w ciemnej piwnicy przy blasku świec da nam spektakularnie dobre efekty. Uprawie grzybów typu pieczarka czy boczniak to nie zaszkodzi, ale rośliny przeprowadzające proces fotosyntezy nie wytrzymają tego.
Każdy, kto spotkał się z roślinami mającymi za mało światła słonecznego doskonale wie, że latarki, świece, lampki nocne, świetlówki czy inne tego typu „domowe” źródła światła nie są przeznaczone do doświetlania roślin pod katem stymulowania ich wzrostu. Czymś innym jest podświetlić roślinę a czym innym za pomocą światła generować jej prawidłowy wzrost.
W dobie wszechobecnych żarówek LED w wyposażeniu mieszkań trafiają się także i takie komentarze, które proponują ich używanie, bo są tańsze w eksploatacji. Owszem, ale trzeba pamiętać o jednym, że LED LEDowi jest nierówny. To, że jakaś lampa emituje światło z żarówek LED nie oznacza od razu, że jest to światło wychwytywane przez rośliny. Gdzieś niektórzy też usłyszeli o różnych barwach światła, które lubią rośliny i wskazują na używanie czerwonych, zielonych i niebieskich żarówek LED, bo to pomaga roślinom rosnąć. Owszem, barwa ma znaczenie tylko to musi być odpowiednia barwa, a nie tylko pomalowana osłona żarówki LED. Kluczowe jest źródło emisji fali świetlnej. Jak to zwykle w życiu bywa, często jest tak, że za jakością lapy do wzrostu roślin stoi cena - im wyższa, tym większa szansa, że taka lampa nie jest ściemą. Warto firm produkujących lampy do wzrostu lub kwitnienia roślin szukać na stronach dla profesjonalnych ogrodników mających doświetlane szklarnie i tunele.
Profesjonalne lampy do uprawy roślin
Dla celów doświetlania roślin używa się specjalistycznych lamp dedykowanych dla uprawy roślin. Niekiedy w swojej nazwie mają odnośniki wskazujące na przydatność do rolnictwa i ogrodnictwa np. „Growth”, „Agro”, „Plant”.
Choć w ostatnim czasie rynek opanowały LED-y, to trzeba wspomnieć, że nadal używa się w profesjonalnych uprawach oświetlenia bazującego na lampach sodowych. DIONP takie lampy także stosował w produkcji własnych sadzonek. Przykładowa lampa tego typu składa się z odbłyśnika najczęściej z blachy aluminiowej. Do tego jest dedykowana żarówka do uprawy roślin. Dobiera się do instalacji tylko takie żarówki, które mają zastosowanie do doświetlania roślin. Zwykle mają moc 400 Watów, ale kluczowe jest to jaką mają temperaturę barwową i strumień świetlny wyrażony w lumenach. Temperatura barwowa takich żarówek to choćby 2100K zwykle z odchyleniami o 10k w jedną bądź drugą stronę. Strumień świetlny to zwykle 55 000 do 56 000 lumenów (lm). Na rynku można znaleźć różne marki żarówek sodowych do takich lamp. Jedne służą do stymulacji kwitnienia, a część dodatkowo do generowania wzrostu wegetatywnego. Są też uniwersalne, które emitują światło zbliżone do słonecznego. Takie jednak lampy wymagają jednak dodatkowego układu zapłonowego z zasilaczem, ale i układem chroniącym przed przegrzaniem. W naszej domowej uprawie zrezygnowaliśmy jednak z takich lamp z uwagi na ich zużycie prądu, choć musimy przyznać, że byliśmy z nich zadowoleni.
Obecnie na rynek weszły lampy LED-owe do wspomagania rozwoju roślin. Są obecnie bardzo reklamowane. Od kilku lat z profesjonalnego oświetlenia LED korzystają duże szklarnie. Niekiedy można zobaczyć efekty doświetlania z daleka, gdy z dużych kompleksów szklarniowych unosi się niebieskawy, zielonkawy, białawy albo czerwonawy kolor. Nad rzędami roślin wiszą często rzędy taśm z żarówkami LED emitującymi specjalne światło. To nie są przypadkowe żarówki LED. Tu wszystko jest starannie zaplanowane i odpowiednio jest dobrana technologia doświetlająca, włącznie z czasem naświetlania, który też zależy od gatunku uprawianej rośliny.
Dla rynku hobbystycznego także powstały lampy LED do uprawy roślin. Są w różnych półkach cenowych. Jedne kosztują kilkadziesiąt złotych a inne nawet ponad 1000 zł. Prawda jest niestety brutalna, ale faktem jest, że cena ma znaczenie. Nie chodzi tylko o barwę światła i długość fal, ale też o wydajność, żywotność takiej lampy, przeznaczenie, ale i system chłodzenia. Te tanie modele nie mają zwykle systemu chłodzenia, a to skraca żywotność samych żarówek. Cena ma wpływ także na to jakie konkretnie LEDy i w jakiej liczbie są zastosowane. Tak jak przy zwykłych żarówkach mamy różne marki i kierunki wykorzystania źródła światła, tak samo jest w LEDach.
Prawie w każdej półce cenowej da się kupić dobre lampy LED do doświetlania roślin. Tu jednak ważna uwaga. Rynek został zalany lampami o różnej jakości, w tym lampami, które udają te do roślin, a niczym się nie różnią od lampek LED montowanych choćby do rowerów. Dużo tandety niestety jest ściągana z Chin. Są sytuacje, że część osób rozczarowała się efektami doświetlania roślin lampami LED pomimo, że pisało na reklamach, że są do tego przeznaczone, bo mogli trafić na „oszukane” lampy. Mogli też kupić lampy o zbyt małej mocy by roślinom ona wystarczyła. Niestety, ale przy produkcji sadzonek zwykle 1 lampa nie wystarcza. Czasami trzeba ich kilka, aby równomiernie doświetlać całe rzędy roślin.
Lampy LED do stymulacji rozwoju roślin
Na rynku znajdziemy zarówno takie lampy, które emitują źródło światła uniwersalne tj. sprzyjają zarówno wzrostowi sadzonek, jak również mogą w późniejszym czasie wspomagać kwitnienie. Obecne są także lampy tylko do wzrostu wegetatywnego jak tylko stymulujące kwitnienie i owocowanie (rozwój generatywny). Patrząc jednak z praktycznego punktu widzenia, to ogrodnikom-hobbystom zwykle potrzebne są tylko takie lampy, które pomagają w rozwoju wegetatywnym. Kwitnienie roślin i ich owocowanie będzie wszak zachodziło już w innym miejscu, poza miejscem produkcji sadzonek.
Analizując lampy LED do doświetlania roślin znajdziemy bardzo wiele rozwiązań. Poszczególne firmy prześcigają się w swoich ofertach wskazując, że ich modele są najlepsze. Niekiedy przedstawiają konkretne badania naukowe poświadczające jak te lampy działają. Jest to wartość dodana. Zwykle przy droższych lampach takie dane są podawane, bo część tych lamp wykorzystują profesjonaliści żyjący z uprawy roślin.
Lampy do uprawy mogą mieć różne kształty i rozmiary, ale i mocowanie. Mogą mieć też różną moc, którą wyraża się w Watach. Bardziej zabawkowe mają tylko po kilka Wat. Można je raczej użyć do naświetlania pojedynczych doniczek. Zwykle w domach używa się te o mocy 25-50 Wat. Mocniejsze mogą mieć choćby od 250 do 4000 Wat i więcej. Im większa moc tym mamy wskazanie na bardziej profesjonalne użytkowanie. Liczy się także to, ile żarówek LED jest w oprawie. Małe lampy mają zaledwie do 30 LED, ale zwykle ich liczba w hobbystycznych zastosowaniach oscyluje w granicach 80-150 sztuk.
Lampy do uprawy roślin mieć też dodatkowe elementy jak choćby system wiatraków, które chronią je przed przegrzaniem. Takie wentylatory są zwykle zamontowane w lampach większej mocy np. 600 Wat wzwyż. Jedne stoją na podłożu na nóżce, a inne się przyczepia lub podwiesza nad roślinami.
Trzeba mieć na uwadze, że wysokość zawieszenia lampy nad roślinami ma znaczenie w ich naświetlaniu, ale i obszaru, na który oddziałuje światło. Im wyżej lampa wisi nad roślinami, tym większe jest rozproszenie promieniowania. Początkowo, gdy rośliny dopiero wschodzą lampy umieszcza się nad doniczkami na wysokości zwykle do 8-10 cm. Wraz ze wzrostem roślin są podnoszone. W amatorskiej uprawie sadzonek zazwyczaj lampa nie wisi wyżej niż 40-50 cm nad czubkami roślin.
Kształt lamp może z jednej strony zdobić a z drugiej być bardziej funkcjonalny. Jedne lampy mają postać zbliżoną do tzw. lampek biurkowych, a inne mogą być bardziej wydłużone na kształt „świetlówek” czy też rurek świetlnych, a jeszcze inne mniej lub bardziej kwadratowe, owalne, eliptyczne. Chyba najlepiej na parapetach sprawdzają się lampy o prostokątnym bądź kwadratowym kształcie oprawy. Znajdziemy również bardzo ciekawe rozwiązania w postaci taśm ledowych, które podczepiamy nad roślinami. Rozwiązań jest bardzo dużo na rynku i każdy coś dla siebie znajdzie.
Doświetlamy tylko rośliny czy stricte uprawiamy pod światłem sztucznym? Namioty do uprawy roślin
W ogrodnictwie hobbystycznym zazwyczaj doświetlamy tylko rośliny dedykowanymi do tego celu lampami. W ten sposób chcemy zapobiec ich nadmiernemu wyciąganiu się w kierunku światła słonecznego jakie przenika przez szyby okienne. W takiej sytuacji albo lampy zawieszamy nad roślinami albo je umieszczamy od strony bezokiennej, aby równoważyć nieco światło.
Są sytuacje, że nasze rośliny uprawiamy z dala od okien. W takim przypadku lampy będą pełniły główną rolę naświetlającą rośliny. Każdy kto widział choćby filmy z akcji kryminalistycznych policji, gdy odkrywane są poukrywane w piwnicach i innych zamkniętych garażach plantacje konopi ten zauważył, że uprawa odbywa się wyłącznie z wykorzystaniem sztucznych źródeł światła. Absolutnie nie zachęcamy do żadnej uprawy nielegalnych i zabronionych roślin, ale zwracamy uwagę, że da się uprawiać rośliny w całkowitym ich odizolowaniu od słońca. To jest właśnie zasługa profesjonalnych lamp, które zastępują słońce. Takie lampy wpierw można ustawiać na kiełkowanie nasion i wzrost siewek. Można barwą stymulować wzrost ich korzeni. Można następnie wpływać na wzrost łodyg i liści, aby na końcu odpowiednią barwą i falą zmusić je do kwitnięcia i owocowania. Wszystko się da już zrobić. To ogromny postęp w rozwoju technologii oświetleniowych.
Uprawiając rośliny z dala od naturalnego światła padającego z okien trzeba mieć na uwadze, że rośliny muszą być w takim przypadku bardzo dobrze doświetlone, co zwykle wymaga użycia większej liczby lamp o większej mocy, aby nie doszło do zjawiska wyciągania się pędów.
Ciekawym rozwiązaniem do mieszkań, ale i do domów jednorodzinnych są namioty dedykowane do uprawy roślin. Są to specjalnie stworzone komory, które pozwalają z jednej strony odciąć rośliny od światła zewnętrznego (zatem panuje w nich niemal ciemność całkowita), a z drugiej strony pozwalają umieścić wewnątrz nich odpowiednie lampy oświetlające rośliny, których świecenie nie wydostanie się na zewnątrz, zatem nie będą przeszkadzały w codziennym życiu. Bardzo ważne jest też to, że profesjonalne namioty posiadają wewnątrz wszystkie ściany wyłożone srebrnym materiałem, który odbija ponad 95% promieniowania wewnątrz, zatem w takim namiocie rośliny są jeszcze lepiej doświetlone tak światłem pochodzącym bezpośrednio z lampy jak i z jego odbicia od ścianek namiotu. Dobre jakościowo namioty zazwyczaj mają solidne stelaże np. z metalowych rurek, ale też różne otwory eksploatacyjne np. do podłączenia prądu, zamontowania dodatkowych wentylatorów, doprowadzenia wody, w tym drzwi wejściowe.
DIONP ma własny namiot tego typu, który pozwala na uprawę roślin w odcięciu od światła zewnętrznego. W takich komorach stosuje się profesjonalne lampy do wzrostu roślin, bo tanie zabawki nie są w stanie utrzymać roślin przy życiu. Naszym zdaniem taki namiot do odciętej od świata uprawie sadzonek ogrodniczych nie ma jednak zbyt dużego sensu - lepiej doświetlać rośliny a nie trzymać tylko i wyłącznie w namiocie pod sztucznym światłem - kosztowo to się nie opłaca, ale i sadzonki mogą być kiepskie.
Barwy emitowane przez lampy mają znaczenie
Jak można często zobaczyć na różnych reklamach lamp LED do uprawy roślin zwykle światło jakie emitują jest kolorowe. Dominują takie kolory jak: niebieski, zielony, fioletowy i czerwony, ale są i lampy o świetle białym, choć nie jest to zwykłe światło, bowiem jest wzbogacone o długości fal niezbędnych do prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin.
Jak już wspomniano LED LEDowi nierówny i pod uprawę roślin trzeba używać nie tylko żarówki dedykowane do uprawy roślin, ale i o odpowiedniej mocy i kolorystyce emitowanego światła. Pomalowanie białych żarówek LED by świeciły na różne kolory to jedno z oszustw, na które można się naciąć kupując tanie podróbki lamp w internecie.
W warunkach domowej uprawy roślin przy współudziale lamp LED do prawidłowego przebieg fotosyntezy roślin ważna jest barwa czerwona oraz niebieska, które biorą udział w wytwarzaniu chlorofilu. Mogą emitować promieniowanie ultrafioletowe (UV), którego nie dostrzeżemy a które może uszkodzić nam wzrok, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym i nie naświetlać sobie oczu patrząc bezpośrednio na diody. Warto przy pracy z takimi lampami stosować okulary ochronne z filtrem UV.
Kolor czerwony wspomaga rośliny na początku wegetacji, gdy wysiane rośliny zaczynają wschodzić. Niebieska barwa stymuluje proces wzrostu łodyg i liści oraz ukorzeniania się roślin. W niektórych lampach jest dodatkowa emisja światła zielonego, które podobnie jak niebieskie wpływa na wzrost wegetatywny roślin i przyrost ich biomasy.
Doświetlanie upraw lampami LED w kolorze czerwonym jest szczególnie ważne w początkowym stadium rozwoju roślin, kiedy tworzą się liście. Obecność tej barwy jest kluczowa później, gdy rośliny wchodzą w rozwój generatywny, czyli zaczynają kwitnąć. Światło niebieskie wspomaga proces ukorzeniania się roślin. Odpowiednio dobrane pasmo zielonego światła, emitowanego przez lampy LED do upraw wpływa na wydłużanie łodyg roślin i przyrost ich masy.
Ogrodnik-hobbysta nie jest specjalistą od fizyki, dlatego zdaje się na gotowe lampy, które mają być jak najmniej problematyczne w obsłudze, a zarazem mają spełniać swoją rolę i dobrze doświetlać rośliny. Z tego powodu na rynku są lampy uniwersalne, które emitują światło sprzyjające większości roślin. U takich lamp zwykle dominuje widmo w obszarze czerwonego i podczerwonego z mniejszym dodatkiem widma zielonego i niebieskiego, gdzie ten drugi kolor przeważa. Trzeba tu jednak wskazać, że niektórych promieni oko ludzkie nie wychwytuje.
Są też lampy w których użytkownik sam steruje jakie źródło światła go interesuje. Takie lampy ma choćby DIONP. Producent przez odpowiednio dobrane LED-y zapewnia światło albo korzystne dla wzrostu wegetatywnego (dominuje niebieski i zielony) albo do stymulacji kwitnienia i owocowania (dominuje czerwień). Jest też możliwość przełączenia lampy w tryb uniwersalny w ramach którego zapalają się diody dające mieszankę barw. Oko ludzkie może je choćby odbierać jako różowo-fioletowe.
Producenci lamp do wzrostu roślin często dołączają różne rysunki pokazujące jaki dany tryb lampy jest zalecany do danego etapu rozwoju roślin. Wskazują, które barwy są ważne na jakim etapie wzrostu.
Receptory roślinne wykrywające światło – one wszystko „widzą”
Długość naświetlania ma kluczowy wpływ na rośliny, bo reguluje ich metabolizm i związane z tym procesy fizjologiczne. Nie na darmo mamy choćby podział roślin na te dnia krótkiego (np. kalanchoe, soja, tytoń, chryzantema) i dnia długiego (np. szpinak, rzodkiewka, sałata), co wynika z tzw. fotoperiodyzmu. Wskazuje się, że rośliny dnia krótkiego to te, które potrzebują doświetlenia do 12 godzin w ciągu doby, a dnia długiego powyżej 12 godzin, choć wśród nich są takie rośliny, które wchodzą w kolejną fazę (generatywną) mając nawet dostęp do nieprzerwanego naświetlania przez 24 godziny. Rośliny dnia krótkiego do kwitnienia potrzebują zwykle doświetleni przez około 8-10 godzin i ciągłego okresu ciemności wynoszącego około 14-16 godzin. Okres ciemności jest dla nich kluczowy i musi być ciągły. Są takie gatunki, które nie zakwitną, jeśli okres ciemności zostanie na krótko przerwany przez światło. W przypadku roślin dnia długiego okres naświetlania wynosi 14-16 godzin. Jeżeli w trakcie ciemności pojawi się krótka ekspozycja na światło może ono działać stymulująco i przyśpiesza kwitnienie. U roślin fotoperiodycznie obojętnych (np. groch, pomidor, słonecznik), długość trwania dnia i nocy nie ma większego znaczenia dla ich wejścia w fazę kwitnienia. Takie obojętne rośliny kwitną albo po osiągnięciu pewnego wieku (upływ czasu – starzenie się) bądź osiągają odpowiednią wysokość, która uruchamia rozwój generatywny.
Chodzi właśnie o to jakie warunki naświetlania preferują do prawidłowego rozwoju. Zmiana naświetlenia wpływa choćby na przeskok niektórych gatunków do kolejnej fazy rozwojowej np. z wegetatywnej na generatywną. Zbyt krótki okres naświetlenia roślin uprawianych w klimacie Polski sprawia, że część gatunków przy uprawie całosezonowej np. w szklarniach trzeba doświetlać. To warunek konieczny by prawidłowo rosły.
Każdy chyba gdzieś tam widział profesjonalne szklarnie w okresie jesiennym, zimowym i wczesnowiosennym, które są doświetlane różnymi lampami. Chodzi o stymulowanie prawidłowego wzrostu roślin, czy też ich dojrzewania. Naświetlanie jest sterowane i trwa określoną liczbę godzin. Imituje światło słoneczne. Ma symulować pełnię wegetacji pod kątem długości trwania dnia, ale i docierania do roślin określonej długości fal świetlnych o określonych barwach.
Skąd zatem rośliny „wiedzą” ile trwa dzień naświetlania albo okres ciemności? Przecież nie mają oczu! Otóż mają „oczy”, ale w specjalnej postaci. Są nimi tzw. fotoreceptory, które znajdują się w liściach. Najlepszym przykładem takiego receptora jest fitochrom, dzięki któremu rośliny odbierają z otoczenia informacje o długości okresu trwania światła i trwania ciemności. Rośliny nie są „niewidome”. Doskonale wiedzą co się wokół nich dzieje.
Jak długo trwa doświetlanie roślin?
Jeżeli już decydujemy się doświetlać rośliny, to musimy być w tym systematyczni. W innym przypadku wywołamy stres i nic na tym nie zyskamy.
Większość ogrodników-hobbystów prowadzi uprawę roślin na sadzonki tylko w określonym czasie i tylko po to by poprawić ich wzrost wegetatywny. Ułamek ogrodników bawi się w stymulowanie kwitnięcia roślin za pomocą lamp doświetlających. Większości z nas chodzi tylko o to by sadzonki były ładne, krępe, dobrze odżywione z prawidłowo rozwiniętymi liśćmi, łodygami i korzeniami. Po to nam ewentualne doświetlenie.
Okres doświetlania roślin w uprawie domowej przypada na czas krótkiego dnia. Jest to głównie okres zimowy (od stycznia) i trwa zwykle do końca marca. To wystarczający czas. Chyba, że mamy bardzo słabe stanowiska do uprawy domowej, to doświetlanie kontynuujemy aż do końca tworzenia sadzonek w domu, czyli czasami do końca maja. Niestety, czasami to tak długo trwa, więc trzeba liczyć się z kosztami ewentualnego prądu. Z tego też powodu jako DIONP wskazujemy – jak nie mamy warunków nie siejmy roślin za wcześnie. Papryki udadzą się bez większych problemów, gdy je wysiejemy pod koniec lutego czy też na początku marca, więc nie mając warunków nie siejmy ich w styczniu! Szkoda naszej pracy i kosztów doświetlania.
Doświetlanie roślin w warunkach domowych zwykle trwa 10 do 16 godzin w ciągu doby. Codziennie najlepiej o tej samej porze włączać i wyłączać lampy. Niektórzy montują włączniki czasowe. Z praktyki zwykle wiemy, że mało który hobbysta doświetla rośliny 16 godzin. Oznaczałoby to ciągłe świecenie lamp np. od 6:00 rano do 21:00 wieczorem. Jeżeli nie jesteśmy w stanie tyle świecić, to dojdźmy przynajmniej do tych 10-12 godzin. To powinno wystarczyć większości roślin, które mają dodatkową stymulację światłem słonecznym od szyb okiennych. Przy uprawie roślin w szczelnych namiotach musimy już tak świecić, aby roślinom zapewnić optymalne naświetlenie. Niektórzy w namiotach uprawowych świecą nawet ponad 16 godzin gdy uprawiają rośliny dnia długiego lub obojętne fotoperiodycznie.