Kompostownik z palet – proste, tanie a skuteczne
12 listopada, 2020Czy uszczykiwać sadzonki papryki wiosną?
27 kwietnia, 2021Grządki podwyższane to nie tylko moda, to także praktyczne rozwiązanie
W 2021 roku zbudowaliśmy samodzielnie kolejne grządki podwyższane w nieco zmienionej formie w porównaniu do wcześniejszych, które prezentowaliśmy TUTAJ.
Przede wszystkim powiększyliśmy skrzynie tak, aby można było uprawiać w nich więcej roślin. Tym razem nasze grządki przyjęły wymiary 200 x 100 cm x 32 cm (długość szerokość x wysokość). Na zewnątrz zastosowaliśmy malowanie dekoracyjne pokryte dodatkowo lakierem bezbarwnym celem utrzymania przez dłuższy czas żywej kolorystyki. Dzięki zastosowaniu kolorów grządki same przez się stały się elementem małej architektury krajobrazu, przez co kolor skrzyń staje się uzupełnieniem tego co wokół, ale i tego co będzie na grządkach rosło. Biorąc jednak pod uwagę wpływ kolorów na szkodniki, podjęliśmy decyzję, że grządek nie malujemy na kolor żółty, który przyciąga wiele szkodników (stąd pułapki na szkodniki mają często ten kolor). O tym jak owady widza kolory można przeczytać TUTAJ.
Zbudowaliśmy kolorowe grządki podwyższane
Wnętrze skrzyni zostało opalone palnikiem, a następnie wyłożone cienkim styropianem oraz matą ogrodniczą z PCV. Zadaniem styropianu i maty jest ochrona drewna przed bezpośrednim kontaktem z glebą, co spowodowałoby szybsze butwienie materiału, a tym samym częstszą konieczność wymiany desek. Styropian i mata także ograniczają wypływanie nasiąkniętej wodą gleby przez szczeliny pomiędzy deskami (dotyczy grządek wyższych), a także nadmierne parowanie wody z gleby. Należy pamiętać, że im grządka jest wyższa tym powierzchnia parowania wzrasta, dlatego prawdą jest, że grządki podwyższane silniej przesychają w porównaniu do gruntu rodzimego.
Budując grządki wysokie, ale zwłaszcza takie, w których mają niektóre rośliny zimować, może zaistnieć potrzeba obłożenia ich od wewnątrz (lub okresowo tylko na zewnątrz) np. styropianem o grubości powyżej 2 cm, co uchroni system korzeniowy roślin przed przemarznięciem, a zwłaszcza przesuszeniem w okresach zim. Ponieważ pogoda w czasie zimy staje się nieprzewidywalna – raz zimy są łagodne niczym wiosna, innym razem mrozy przekraczają -20 stopni Celsjusza, stąd trzeba brać pod uwagę także i sytuacje, że rośliny dwu- lub wieloletnie uprawiane na grządkach trzeba będzie osłaniać.
Skrzynie ustawiono na macie ogrodniczej z PCV (określana też mianem: agrotkaniny ściółkującej, maty szkółkarskiej, maty antychwastowej, włókninie PCV itd.), którą rozłożono na wcześniej wyplantowanym (wyrównanym) terenie. Celem maty jest niedopuszczenie do rozwoju chwastów pomiędzy grządkami. Na tej macie można wysypać ściółkę organiczną np. korę, trociny, zrębki albo żwir lub ewentualnie ułożyć płyty chodnikowe. Mata ograniczając rozwój chwasty pozwala zaoszczędzić czas na pielenie przestrzeni pomiędzy grządkami, co z kolei pomaga tym, którzy nie mają możliwości częstych wizyt w ogrodzie.
Spód skrzyni również został wyłożony agrotkaniną ogrodniczą, która jednak została ponacinana nożem celem stworzenia miejsca kontaktu ziemi rodzimej z nowym podłożem, które zostało wsypane do wnętrza skrzyni. Nacięcie maty PCV jest zasadne, gdyż pozwala odsączyć nadmiar wody z grządki, pozwala na podsiąkanie wody, przepływ powietrza oraz migrację dżdżownic oraz różnych makro i mikroorganizmów z gleby rodzimej do wnętrza grządki i na odwrót.
W celu ograniczenia wchodzenia kretów i nornic do wnętrza skrzyni, zastosowano na spodzie grządki dodatkowe zabezpieczenie (w poprzednich grządkach była włóknina czarna, która zawiodła) w postaci metalowej siatki o rozmiarze oczek 0,5 x 0,5 cm. Takiej siatki nie są w stanie zwierzęta te pokonać. Ponadto, duże turkucie migrujące przez glebę do wnętrza skrzyni, także mogą mieć trudność z pokonaniem takiego małego oczka siatki (małych turkuci to nie powstrzyma).
Wnętrze grządki warto wypełnić rodzimym podłożem, jeżeli jest przydatne ogrodniczo, które poleca się wzbogacić żyznym kompostem lub ziemią ogrodniczą. Gdy gleba rodzima jest słabej jakości, wówczas trzeba ja podmienić na żyzną – albo własnej produkcji (kompost) albo kupnej. Jeżeli spód grządki znajduje się na trudno przepuszczalnym podłożu lub stoi na macie PCV to warto na spód dać choćby drenaż. Można też glebę ogrodniczą jaką się zastosuje wymieszać z zeolitem, wermikulitem lub perlitem (TUTAJ). Minerały te nie tylko rozluźnią glebę, ale mają one zdolności wiązania i oddawania wody. Przy wyższych grządkach bądź w sytuacji, gdy rzadko się odwiedza ogród, to warto połowę ziemi w grządce wymieszać z hydrożelem ogrodniczym (TUTAJ) i przysypać ją resztą podłoża (bez hydrożelu, dzięki czemu korzenie roślin natrafiając na hydrożel mają dostęp do zapasów wody. Hydrożelu nie wysypuje się na powierzchnię gleby!
Wierzch grządek można okryć naturalną ściółką (słoma, przefermentowana trawa, zrębki, odstane trociny drzew liściastych), która ogranicza parowanie z nich wody, w tym ogranicza rozwój chwastów, których nasiona nanosi zwykle wiatr lub znajdują się w stosowanej glebie.
W grządkach podwyższanych można uprawiać przeróżne rośliny – od ziół, przez rośliny warzywne, ozdobne, byliny jagodowe (np. truskawki, poziomki) po większe krzewy np. borówkę, porzeczki itd. Rozmiar grządek (głównie głębokość) trzeba dobrać pod gatunki jakie planuje się w nich trzymać. Jak wspomniano już, gdy sadzi się w skrzyniach gatunki wieloletnie warto pomyśleć o dodatkowych zabezpieczeniach antymrozowych. Mając kilka grządek warto sadzić w nich rośliny z zachowaniem zasad allelopatii, czyli dobrego i złego sąsiedztwa.