Szara pleśń na truskawce – jak ograniczać pojaw choroby bez chemii?
30 maja, 2023Kruszynek (Trichogramma ssp.) – błonkówka pasożytująca jaja szkodników
15 lipca, 2023Turkucie i ślimaki nagie potrafią narobić szkód w ogrodzie
W niektórych regionach kraju poważnym zagrożeniem w ogrodach, zwłaszcza działkowych jest turkuć podjadek (Gryllotalpa gryllotalpa). Jest to jeden z największych owadów występujących w Polsce, który pomimo szkód jakie w ogrodach może powodować odgrywa także pozytywną rolę w przyrodzie o czym piszemy TUTAJ.
Zdarza się niestety tak, że turkuć pojawia się w dużej liczebności i uszkadza rośliny w ogrodzie. Migrując w glebie pod grządkami tworzy kanały i powoduje zapadanie się nasion, siewek i większych roślin pod ziemię. To może powodować zamieranie roślin albo zaburzenie ich wzrostu. Korzenie wpadające w puste przestrzenie mogą obsychać, co jest groźne w okresie suszy. Ponadto same turkucie mogą podgryzać rośliny powodując ich więdnięcie, żółknięcie i zasychanie. Uszkadzają rośliny zarówno w gruncie, pod osłonami, ale także mogą przedostać się do grządek podwyższanych. Z uwagi na wysoką płodność (samica składa do 300 jaj) w okresie lata może pojawić się sporo młodych larw, które tworzą własne chodniki w ogrodzie.
Coraz większym problemem w ogrodach stają się także ślimaki, zwłaszcza ślimaki bezmuszlowe (czyli nagie). W Polsce żyje ponad 170 gatunków ślimaków lądowych, z czego 17 z nich uznawanych jest za szkodniki. Do szkodliwych ślimaków nagich zaliczane są zwłaszcza: ślinik luzytański (Arion lusitanicus), ślinik wielki (Arion rufus) oraz pomrowik plamisty (Deroceras reticulatum). Ślimaki mogą wyjadać pęczniejące nasiona, siewki, ale także uszkadzają starsze rośliny. Potrafią się wspinać na wysokie rośliny, stąd ostatnio spotykano je nawet na małych drzewkach owocowych, gdzie uszkadzały owoce. Tu trzeba też wskazać, że w małej liczebności ślimaki są bardzo ważne, gdyż idealnie rozkładają resztki roślinne, choćby opadłe spod drzew i krzewów owoce, ale problemem jest ich wysoka płodność, która powoduje, że utrzymać je w ryzach jest trudno i trzeba niestety często zwalczać.
Pułapka na turkucia podjadka
Pułapka na ślimaki nagie
Jak bez chemii ograniczać turkucia i ślimaki nagie?
W ogrodach, w których stosuje się metody ekologiczne do ograniczania turkuci i ślimaków wykorzystuje się szereg sposobów. W przypadku turkuci, obok ograniczania ich populacji przez ptaki (a dudki go uwielbiają), preparatami mikrobiologicznymi oraz nicieniami owadobójczymi, czy też wyłapywania zimujących osobników na obornik (TUTAJ), stosuje się też pułapki chwytne. Dokładnie takie same pułapki można użyć w przypadku ślimaków, które ogranicza się również innymi metodami eko, które opisano TUTAJ.
Przy stosowaniu pułapek chwytnych trzeba jednak podjąć ważną decyzję, zwłaszcza w odniesieniu do turkucia podjadka – czy należy go zabijać? Jeżeli turkucia jest niewiele, to zalecamy, aby go wyłapywać, ale nie zabijać, lecz żywe osobniki zabrać z ogrodu i wypuścić gdzieś na nieużytkach z dala od roślin uprawnych. Ze ślimakami nagimi nie ma aż takiego sentymentu, gdyż je się raczej eliminuje.
Pułapka chwytna – na mokro lub na sucho
Pułapka chwytna to bardzo proste urządzenie, które można też samodzielnie zrobić (słoik, obcięta butelka PET itp.) lub kupić gotowca. Ścianki pułapki powinny być gładkie, a głębokość pojemnika na tyle duża, żeby turkuć czy ślimak z niego nie wyszły łatwo.
Łapiemy turkucie
Aby wyłapać turkucia podjadka, pułapka powinna być wkopana na równi z powierzchnią gleby. Turkuć podjadek owszem żeruje w glebie, ale również wychodzi na jej powierzchnię, tak nocą, jak również w ciągu dnia, zwłaszcza, gdy jest pochmurno. Zwykle przemieszcza się trasami wzdłuż upraw. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest wykrycie tych ścieżek i w ich miejscu ustawianie pułapek. Przyjmuje się, że jedna pułapka wyłapuje turkucie z powierzchni do 15-20m2, jednak, gdy jest dużo owadów, to lepiej na tej powierzchni mieć 2 pułapki. Pułapki wkopuje się w pobliżu roślin najbardziej zagrożonych, w tym osobne w tunelach, czy szklarenkach. Niestety, jak turkuć przedarł się do grządki podwyższanej i ukryty jest w glebie, to grządkę należy traktować niezależnie od całego ogrodu i tu też ustawić pułapkę. Jeżeli jest kilka grządek to niestety, na każdej trzeba dać osobną pułapkę.
Pułapki na turkucia to zazwyczaj pułapki na sucho, czyli wewnątrz nic nie ma co mogłoby go bezpośrednio zwalczyć, owad cały czas żyje wewnątrz niej. To o tyle też ważne, bowiem obok turkucia do tej pułapki łapią się owady bardzo pożyteczne jak np. chrząszcze biegaczowate czy kusakowate, a także wolno biegające pająki. Wielkim błędem byłoby, żeby ginęły w pułapce. Dlatego stosując pułapki na sucho, należy je przeglądać przynajmniej co 1-2 dni. Turkucie należy wybierać i wywozić, a pozostałe gatunki jakie wpadną wypuścić.
Wlanie choćby oleju, czy też wody do takiej pułapki zamienia ją w pułapkę „mokrą” i wówczas turkucie giną. Osobiście radzimy jednak na turkucia stosować pułapki suche, a te mokre tylko wówczas, gdy jest go dużo.
Łapiemy ślimaki
W przypadku ślimaków sytuacja jest nieco odmienna. Mięczaki te nie biegają po ziemi jak turkucie i nie boją się żadnych dołków, wszak z każdego wyjdą. Tu musimy się pokusić o inny sposób ich wyłapania, a mianowicie to my musimy je ściągnąć do pułapki. Musimy to tak zrobić, żeby dać im coś atrakcyjniejszego niż rośliny jakie mają dookoła. Cóż może być dla ślimaka lepsze niż piwo? Piwo, a dokładnie jego zapach to jeden z najpowszechniej stosowanych atraktantów zwabiających ślimaki do pułapki nawet z odległości do 20m2. Obok piwa można użyć choćby miód (lub wodę z przewagę miodu), mleko z wodą, drożdże rozpuszczone w wodzie, czy też olejek rumowy zmieszany z wodą. Można też wlać do środka wodę z olejem do smażenia. Ślimaki wpadając do cieczy topią się, zatem pułapka tego typu jest „mokra”.
Jeżeli w ogrodzie stosuje się integrowaną ochronę roślin, to można pułapkę na ślimaka użyć dla celów zastosowania środka chemicznego na sucho. Wszyscy wiemy, że chemiczne preparaty na ślimaki nie powinny być ot tak rozsypywane na glebę. Po deszczu i podlewaniu granule szybko się rozpuszczą i szkoda przyrody, szkoda roślin jadalnych jakie tam są, a które na bieżąco jemy (resztki preparatu będą przenikać do gleby a potem do roślin obok), a zwłaszcza szkoda naszych pieniędzy, bo będziemy musieli ciągle kupować nowe preparaty, dlatego bardzo prosimy i polecamy – jeżeli stosujemy chemię to wsypmy granulki moluskocydu na jakieś tacki, albo do wnętrza pułapki na ślimaki. Takie granulki mają właściwości zwabiające ślimaki, więc one i tak przypełzną, aby je zjeść, ale za to granulki będą w pojemniku, gdzie się nie rozpuszczą i nie przenikną do gleby. Dłużej też posłużą. Nam zostanie tylko wybrać martwe ślimaki i je zutylizować (nie dawać zwierzętom!).
Jeżeli jednak wewnątrz pułapki na ślimaki umieści się np. gotowaną marchewkę, ziemniaka, sałatę itd. to ślimaki nie zginą, ale wczesnym rankiem trzeba podejść do pułapki i je zebrać, a następnie coś z nimi zrobić.
Pułapka na ślimaki nie musi być wkopana w grunt, gdyż mięczaki i tak do wnętrza wejdą po zapachu, ale nie może być podatna np. na przewrócenie się na wskutek np. porywu wiatru. Można ją też wkopać w grunt na równi z jej powierzchnią, ale też uważajmy na pożyteczne gatunki jakie przy okazji można w nią odłowić.
Pułapkę warto chronić przed wodą
Pułapka na turkucia i ślimaki powinna mieć daszek, aby woda z podlewania lub deszczu nie wlewała się do środka. Pułapki kupne mają daszek w zestawie i jest on mocowany na pułapce (zwykle na jej środku jest element łączący się z daszkiem). Te domowej roboty zwykle mają daszek zrobiony z deski lub innego materiału osadzonego w gruncie i chroniącego pułapkę na zasadzie pochylenia. To dobre rozwiązanie, byle część osadzona w gruncie nie była zbyt szeroka, gdyż wówczas będzie stanowiła barierę dla turkucia z jednej strony, a chodzi o to, żeby w taką pułapkę odławiały się owady na ślepo, czyli w trakcie ich migracji po glebie nagle, bez ostrzeżenia wpadają do pojemnika, z którego nie mogą wyjść. Wszelkie zapory wokół np. deska do daszku, czy też większe baryły, kamienie itd. mogą przekierowywać owady w innym kierunku aniżeli położona jest pułapka. W przypadku ślimaków sytuacja nieco się różni, gdyż to my je celowo zwabiamy do pułapki, więc ważne jest tylko to, żeby przynęta jaką stosujemy nie została zniszczona przez silny opad deszczu.