Szukają schronienia na zimę – nie zabijaj ich!
1 grudnia, 2024Hotel dla owadów – czy trzeba go sprzątać?
8 grudnia, 2024Jeż to sprzymierzeniec ogrodnika i rolnika
Warto wiedzieć, że w Polsce występują dwa gatunki jeży: jeż wschodni (Erinaceus concolor ) oraz jeż europejski/zachodni (Erinaceus europaeus). Oba gatunki są objęte częściową ochroną gatunkową. Być może wkrótce się to zmieni z powodu gwałtownego spadku populacji tych ssaków. Zwierzaki m.in. masowo giną na drogach, niszczone są ich miejsca bytowania m.in. wskutek urbanizacji, wypalania traw, ale także wkraczania rolnictwa na nowe tereny.
Jeże wzbudzają duże zainteresowanie, gdy pojawiają się w ogrodach. Mówi się, że szczęśliwy ten ogrodnik, który jeża ma na swoim terenie i dużo w tym jest prawdy. Nie można jednak absolutnie traktować tych zwierzątek jako atrakcji. To dzikie zwierzęta, które boją się człowieka. Nie powinno się ich łapać dla celów pokazywania innym, czy też przetrzymywać niczym "szczury w klatce". Trzeba im pomagać, gdy dzieje im się krzywda, ale musi to być prowadzone z głową i najlepiej po konsultacjach z fachowcami.
Jeż to broń biologiczna na szkodniki, zwłaszcza gryzonie
Jeże są niesamowicie pożyteczne. Kto ma jeża w ogrodzie jest określany jako "szczęściarz" - dlaczego? Otóż dlatego, że obok dżdżownic zjadają m.in. gryzonie, ślimaki, drutowce, pędraki, szereg innych owadów szkodliwych, a także choćby różne pajęczaki. Jeże są mięsożerne, wyjątkowo tylko mogą różnicować dietę o pokarm roślinny. Nie jest prawdą, że jeże na kolcach znoszą do gniazda owoce. To wymysł pod potrzeby bajek dla dzieci, który zakorzenił się w mentalności niektórych osób. Nabijanie owoców na kolce jeże jest przejawem znęcania się nad nimi.
Jeże to naturalna broń człowieka w walce z gryzoniami w rolnictwie i ogrodnictwie. Uwielbiają zjadać oseski myszy polnych, nornic, karczowników, a dzięki temu wyrządzają mniej szkód w ogrodach.
Jeże giną na potęgę w Polsce !!!
Prawdziwa masakra jeży odbywa się na drogach. Pogrom tych ssaków ma miejsce zwłaszcza wieczorem, nocą i wczesnym rankiem, gdyż wówczas ich aktywność jest duża. W ciągu dnia się ukrywają. Jeże widząc nadjeżdżający samochód nie uciekają - zwijają się w kulkę strosząc kolce myśląc, że to ich uchroni przed "wrogiem". Giną zgniecione pod masą pojazdów. Ogromnym zagrożeniem dla jeży są także rozwijające się osiedla na terenach wiejskich, ale i miejskich. Niszczone są naturalne ostoje tych zwierząt. Urbanizacja zabiera coraz więcej siedlisk cennych dla przyrody i nie widać końca kresu dewastacji przyrody przez deweloperów. Liczy się zysk a nie współistnienie z przyrodą. Kolejny ważny czynnik tępiący jeże w Polsce to głupota ludzi, którzy podpalają trawy, łąki, pastwiska, nieużytki, czy wręcz zadrzewienia śródpolne. W tych miejscach jeże zimują. Wskutek braku zim, do wypaleń dochodzi już od stycznia. jeże często giną w hibernacji, gdy jęzory ognia suną niczym ekspres po wyschniętych połaciach traw. Jest to niemal eksterminacja tych zwierząt na takim obszarze. Trzeba także wiedzieć, że i ręka ogrodnika przyczynia się do zwalczania jeży, zwłaszcza gdy połykają wszelkiego rodzaju trutki rozkładane w ogrodach czy to na gryzonie, czy ślimaki. Jeże to nie zabawki, więc ich łapanie w okresie wiosny, lata i jesieni i przetrzymywanie w domach celem pokazywania dzieciom nie jest czynem godnym pochwały. Można to zrobić bez ich łapania, aby krzewić wśród najmłodszych wiedzę o ochronie przyrody.
Co zrobić, gdy zimą znajdę jeża w ogrodzie?
Jeże to ssaki zapadające w zimowy spoczynek (hibernację), w trakcie którego spowalnia ich metabolizm. W tym czasie zimowy sen jeża nazywa się "małą śmiercią", gdyż temperatura ich ciała spada niekiedy do 13 stopni Celsjusza a puls ze 170 uderzeń na minutę spada do 5 uderzeń. W tym czasie nie odżywiają się, a korzystają z zapasów (głównie tłuszczu) jaki zgromadziły w okresie jesiennym. Wybudzanie się jeży w czasie zim (grudzień-luty) jest dla nich niekorzystne, gdyż bez pomocy człowieka mogą nie przetrwać z powodu braku pokarmu, wody i wychłodzenia.
Jeżeli spotkamy w środku zimy chodzące po ogrodzie jeże to zabierzemy je do domu i ogrzejmy. W tym czasie są odwodnione więc na płytkiej miseczce podajmy im czystą wodę do picia. Ponieważ w zimie nie ma owadów, to warto jeża dokarmić (byle żadnymi owocami). Najlepiej karmić je mielonym mięsem, zjedzą chętnie wołowinkę, kurczaka czy indyka. Zawsze można dokarmić je podrobami np. wątróbka czy kurzymi sercami. Jeże nie pogardzą także mięsną karmą jaką kupujemy się psom i kotom. Z chwilą poprawienia kondycji jeża należy w internecie poszukać najbliższego azylu dla jeży, do których warto je zawieść, gdyż tam specjaliści się nimi zajmą na czas zimy.
Budujmy schronienia dla jeży w ogrodach
Dla potrzeb ochrony jeży warto w zacisznym miejscu ogrodu stworzyć dla nich miejsce do zimowania. Im prostsze tym lepsze. Przykładowo miejscem zimowania tych ssaków jest już zwykła sterta liści. Pomocne będą również kłody drewna ustawione w stertę. Kilka cegieł lub kamieni i deska na nich to już gotowe schronienie. Można zbić ze sobą dwie deski na kształt trójkąta i wnętrze wypełnić liśćmi lub słomą. Tak samo sprawi się skrzynka na jabłka lub przewrócony wiklinowy kosz. Różne większe rury wyścielone liśćmi także spełnią rolę miejsc do hibernacji. Można także zakupić gotowe domki dla jeży. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zapraszamy do obejrzenia filmu w jaki sposób na naszej działce produkcyjnej budujemy schronienia zimowe dla jeży jakie mamy u siebie: Jak zbudować domek dla jeża w ogrodzie?
Autorzy: Paweł i Beata Bereś
Opracowano na podstawie własnego doświadczenia i literatury. Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2019, poz. 1231 z późn. zm.). DIONP wyraża zgodę na wykorzystanie całości lub części powyższej informacji, pod warunkiem podania źródła i odnośnika do adresu strony internetowej www.dionp.pl
Jak zbudować domek dla jeża w ogrodzie?
4 Comments
Wydaje mi się, iż podana temperatura ciała jeża w trakcie hibernacji jest błędna.
Pozdrawiam.
Szanowny Panie Andrzeju – bardzo dziękujemy za słuszną uwagę. Był błąd literówkowy – zamiast do 13 stopni wkradło się 30 stopni. Niezmiernie dziękujemy za czujność i już wprowadziliśmy korektę.
Dziękuję za jasny zrozumiały i zachęcający materiał, właśnie szukałem jak zrobić schronienie, mam nadzieję że nie jest za późno..
mam już stertę desek i kilka starych wiaderek, ruszam stawiać mini apartamenty 🙂
Jest sporo pomysłów na takie schronienia. Cieszymy się, że cokolwiek materiał się przydał.