Wyszukiwarka środków ochrony roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi
5 kwietnia, 2020Poraziki na liściach jabłoni
11 kwietnia, 2020Gryzonie w ogrodzie
W przydomowych sadach, ale także i na działkach ROD spotyka się kilka gatunków gryzoni uszkadzających posadzone drzewka i krzewy owocowe. Najczęściej pojawia się nornik polny, nornica ruda, mysz polna, mysz zaroślowa, czy też karczownik ziemnowodny.
Gatunki te mogą występować na terenie całego ogrodu, gdyż są wielożerne. Uszkadzają obok roślin sadowniczych, także rośliny ozdobne (w tym trawniki) i warzywa. Nie są wybredne.
Jak walczyć ekologicznie z gryzoniami w sadzie?
Jakie uszkodzenia powodują gryzonie w sadzie?
Dla drzew i krzewów owocowych/jagodowych, gryzonie są szczególnie groźne w pierwszych kilku latach po posadzeniu młodych roślin, gdy są wrażliwe na uszkodzenie. Zdarza się jednak, że przy licznym wystąpieniu mogą zniszczyć rośliny mające kilka, a nawet kilkanaście lat. Żerując pod ziemią w okolicach systemu korzeniowego podgryzają korzenie roślin, w tym budują swoje gniazda i sieć korytarzy. To powoduje dodatkowe przesuszenie systemu korzeniowego. Drzewa/krzewy wolniej rosną, słabiej owocują, w okresie suszy mogą wykazywać objawy więdnięcia i przedwczesnego zasychania, a z czasem nawet zamierać. Mogą również wychodzić ze swoich nor i zgryzać tkankę pni/łodyg. To może powodować nie tylko zakłócenie w pobieraniu wody, ale sprzyja rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych.
Co sprzyja gryzoniom?
Gryzoniom sprzyja obecność wokół drzew i krzewów trawy, zwłaszcza jeżeli są wysokie. Mogą się w nich ukrywać przed wrogami naturalnymi. Dodatkowo korzystnie na ich rozwój wpływają grube ściółki organiczne stosowane wokół drzewek np. z resztek skoszonej trawy, kompostu czy obornika. Im grubsza warstwa tym lepiej dla gryzoni. Dodatkowo taka ściółka sprzyja im w trakcie zimowania, bo chroni ich nory przed wiatrem i mrozem. Gryzonie namnażają się w miejscach, w których rzadko wzruszana jest gleba, w tym nie ma wielu ich wrogów naturalnych.
Czasami jest to trudne do zrozumienia, że wprowadzenie natury do ogrodu i zaniechanie niektórych działań np. częstego koszenia trawy, wzruszania gleby itd. powoduje wzrost liczby gryzoni-szkodników, ale niestety wskutek wielu czynników, w tym urbanizacji zmalała liczba ich wrogów naturalnych, w tym choćby jeży, czy ptaków drapieżnych. Mają więc się jak namnażać.
Mała liczba gryzoni nie wymaga zwalczania
Jeżeli gryzoni w ogrodzie jest niewiele nie ma sensu z nimi walczyć, zwłaszcza gdy nie powodują poważnych uszkodzeń roślin. Natura sobie z nimi poradzi. Należy reagować wówczas, gdy ich populacja znacząco wzrosła. Dla potrzeb niechemicznego ograniczania pojawu gryzoni w małych sadach można zastosować część metod, które używa się w dużych sadach. Jedną z nich jest wdrożenie na „domową” skalę czarnego ugor.
Co to jest "czarny ugór"?
Polega on na tym, że wokół roślin jakie mamy w ogrodzie eliminuje się całkowicie trawę i inne ściółki, a w promieniu kilkunastu centymetrów od pnia, regularnie wzrusza się glebę np. motyczką lub pielnikiem w ciągu całego okresu wegetacji roślin. Podczas prac nie można zbyt głęboko przekopywać gleby, aby nie uszkodzić systemu korzeniowego roślin. Zwykle już warstwa 2-5 cm wzruszonej gleby wystarcza.
Takie puste place wokół drzewek/krzewów, bez roślinności są miejscami, których nie lubią gryzonie, gdyż nie mają się jak ukryć, a nory jakie kopią stają się widoczne dla wrogów naturalnych. Usunięcie roślinności wokół pni drzew/krzewów ma też dodatkową zaletę – nawozy wnoszone do gleby łatwiej z nią wymieszać i trafiają one bezpośrednio dla rośliny uprawnej, a nie są podkradane przez trawę czy też chwasty.
Czarny ugór ma jednak swoją wadę. Gdy jest stosowany przez kilka lat powoduje, że gleba jest cały czas odkryta, więc szybko wysycha i może ulegać erozji. Trzeba zatem ją wspomóc, żeby nie utraciła swoich cennych właściwości. Po pierwsze rośliny otoczone czarnym ugorem należy częściej podlewać, jeżeli występuje susza. Żeby nie utracić cennej warstwy próchnicy należy co roku stosować np. kompost, obornik (może być granulowany) bądź nawozy zielone celem ich dokładnego wymieszania z glebą wokół roślin. Nie można jednak tworzyć z nich ściółki, co przyciągnie ponownie gryzonie.
Warto wiedzieć, że występuje także ugór herbicydowy, co od razu po nazwie wskazuje, że do eliminacji roslinności wokół drzewek stosuje się herbicydy (środki chwastobójcze)
Inne sposoby ekologiczne:
Nie dajemy rady z gryzoniami? - wezwijmy specjalistów!
Gryzonie potrafią zniszczyć nasze ogrody jak licznie się pojawią. Część z wyżej opisanych metod może nie pomóc. Korci zatem sięgnąć po różne trutki chemiczne, ale pamiętajmy, że używajmy jak już coś tylko tych, które hobbysta może użyć, a nie ostrej chemii, która może zagrozić nam i przyrodzie. Jak metody nasze nie pomagają skontaktujmy się z firmami od DDD (dezynsekcja, dezynfekcja i deratyzacja), które nam doradzą co robić lub polecą swoją ofertę. Warto sięgać po pomoc specjalistów, gdy sytuacja jest poważna.