Szkodniki glebowe w ogrodzie – jest ich wiele
5 sierpnia, 2023Szara pleśń na pomidorze – jak sobie z nią radzić?
18 sierpnia, 2023Odkażanie, a raczej oczyszczanie szklarni i tunelów trzeba prowadzić z głową
Szklarnie i tunele to miejsca specyficzne. Różnią się warunkami wilgotnościowo-temperaturowymi od tego co na zewnątrz, w tym choćby ruchem powietrza, promieniowaniem UV, ale i obecnością życia biologicznego. Są to niestety miejsca, które sprzyjają przeżywaniu niektórych organizmów ciepłolubnych (termofilnych), zarówno chorób, jak i szkodników oraz chwastów.
O ile profesjonalne szklarnie to miejsca, gdzie wykorzystuje się specjalistyczne podłoża, w których wszystkim można automatycznie sterować (temperatura, wilgotność, podlewanie, światło, ruch powietrza, podawanie nawozów, biostymulatorów czy środków ochrony roślin), tak szklarnie i tunele amatorskie widoczne na działkach ROD i w przydomowych ogródkach to miejsca zupełnie inne.
Siarka do odkażania szklarni lub tunelu
Co łączy profesjonalną szklarnię z tą na działce ROD? Nic, oprócz nazwy szklarnia, bo nawet materiał, z którego są budowane jedne i drugie jest inny. Tak samo odmienne jest podejście do procesu odkażania. To co wolno profesjonalistom pod kątem stosowanych rozwiązań, w większości przypadków nie wolno amatorom, którzy mogliby sobie zaszkodzić.
Prowadzenie uprawy amatorskiej pod osłonami nie jest łatwe, ale gdy się regularnie dba o glebę i o rośliny, to można zapanować nad organizmami szkodliwymi jakie się tu pojawiają. Profilaktyka to jednak klucz do sukcesu, stąd też bardzo ważne jest po zakończonym sezonie uprawy „odkażanie tunelu/szklarni”, ale rozumiane raczej jako niechemiczne ograniczanie obecności w miejscu uprawy materiału infekcyjnego patogenów (wirusy, bakterie, grzyby) i stadiów rozwojowych niektórych szkodników obecnych w uprawach pod osłonami.
Usuwamy resztki roślin ze szklarni/tunelu
Jest to podstawowy, niechemiczny sposób ograniczania liczebności w kolejnym sezonie wegetacyjnym zwłaszcza patogenów, których stadia zimujące (przetrwalnikowe) znajdują się na porażonych liściach, łodygach, korzeniach, ale także i na owocach opadłych na glebę. Dodatkowo zbieranie resztek ogranicza niektóre szkodniki. Zaleca się, aby takie pozostałości roślin poddać kompostowaniu, zakopać lub wywieść z działki, gdyż palenie resztek roślin, często wilgotnych jeszcze staje się zabiegiem pogłębiającym problem smogu w terenach miejskich i wiejskich.
Usuwamy wszystkie chwasty
Chwasty, gdy występują licznie w szklarni/tunelu niepotrzebnie okradają nasze rośliny z wody, pokarmu, ale także ograniczają głównie wiosną im dostęp do światła i stanowiska, gdy się ich nie usuwa. Trzeba jednak pamiętać o tym, że na wielu gatunkach mogą rozwijać się choroby i szkodniki, które z nich przedostają się na rośliny jakie uprawiamy, w tym na niektórych mogą zimować. W czasie wegetacji, ale i po jej zakończeniu należy chwasty usuwać spod osłon, aby nie były miejscem zimowania organizmów szkodliwych.
Uproszczone zmianowanie roślin
Wprowadzenie płodozmianu do szklarni/tuneli jest bardzo trudne z uwagi na ograniczoną powierzchnię, ale także i na dobór roślin jakie się uprawia pod osłonami, którymi są głównie pomidor, papryka, ogórek, często poprzeplatane choćby rzodkiewką, cebulą, koperkiem czy sałatą lub rosnącymi w sąsiedztwie bakłażanami. Trzeba jednak w miarę możliwości pilnować zasady, aby na tym samym miejscu nie rosła ciągle ta sama roślina, co sprzyja uszkadzaniu jej przez organizmy szkodliwe.
Nawozy zielone - zmylmy szkodniki i patogeny
Nawozy zielone są powszechnie wykorzystywane jako element wprowadzania materii organicznej do gleby, w tym cennych składników odżywczych dla roślin jakie będą później uprawiane. Gorczyca biała, facelia, lucerna, koniczyna, łubiny, gryka, seradela, wyka ozima, rzodkiew oleista, rzepak ozimy, nostrzyk, peluszka to przykłady roślin jakie powszechnie się wysiewa w uprawach pod chmurką, ale można je również wysiewać w uprawach pod osłonami. Nie zawsze trzeba patrzeć na to, że choćby nie zakwitną, gdyż zakończy się okres wegetacji, ale przy ich użyciu w szklarniach/tunelach raczej chodzi o to, że oprócz wprowadzenia materii organicznej, rozluźnienia struktury gleby itd. nawozy te mogą odegrać pozytywną rolę w ograniczaniu patogenów i szkodników. Pamiętać należy, że rośliny wydzielają różne substancje do gleby oprócz choćby gazów, które mogą mylić niektóre organizmy szkodliwe albo im nie sprzyjać lub sprzyjać. Tak zwane rośliny pułapkowe są choćby stosowane do ograniczania nicieni – taka roślina im sprzyja, ściąga do siebie, ale człowiek później ją wyrywa z korzeniami i usuwa razem ze szkodnikami. Nawozy zielone w szklarni mają także za zadanie uzupełnić bardzo uproszczony płodozmian jaki tam się stosuje albo wręcz monokulturę, gdy np. cały czas uprawia się w tych miejscach tylko pomidory.
Co zrobić ze ściółką w szklarni/tunelu?
W uprawie amatorskiej coraz częściej stosuje się w tunelach/szklarniach różnego rodzaju ściółkowanie, które ma ograniczać parowanie wody z gleby. Jest to słuszne działanie, które ogranicza konieczność częstego podlewania, ale powstaje pytanie co zrobić z tymi ściółkami po zakończeniu wegetacji, gdyż mogą na nich być zgromadzone zarodniki grzybów patogenicznych, ale także przetrwalniki wirusów czy bakterii oraz różne szkodniki (jaja, larwy dorosłe)? Gdy stosuje się włókniny to zwykle są one usuwane, ale gdy są to ściółki naturalne np. sieczka słomy, trociny z roślin liściastych, zrębki i inne to wówczas są dwa sposoby – albo zebrać i wywieść, albo dokładnie przekopać i wdrożyć metodę przyspieszenia rozkładu materii organicznej.
Przekopywanie gleby z resztkami roślin
Przekopywanie gleby przed nastaniem zimy to bardzo stary zabieg stosowany w ogrodnictwie. Jest on odpowiednikiem orki zimowej. W uprawie pod osłonami w uprawie amatorskiej jest to bardzo zabieg sanitarny, gdyż w tej osłoniętej przestrzeni, która niekiedy jeszcze jest ograniczona i odizolowana od zewnątrz fundamentami, mogą się gromadzić szkodniki i patogeny. Przekopanie oprócz tego, że przykrywa materię organiczną, w tym fragmenty roślin uprawnych zawierających patogeny i szkodniki warstwą gleby, to z drugiej strony wydobywają na zewnątrz te, które były położone głębiej, co zwiększa szansę, że przez okres zimy np. wskutek przesuszenia wierzchniej części gleby ulegną zniszczeniu. Przy przekopywaniu ściółki trzeba mieć jednak na uwadze to, że proces jej rozkładu powinien odbywać się w warunkach tlenowych, przy współudziale mikroorganizmów i makroorganizmów, dlatego też zbyt głęboko nie powinno się przykrywać resztek glebą ciężką, zbitą z tendencją do zlewania się. To ważne, żeby nie dopuszczać do zbyt silnego rozwoju bakterii beztlenowych, gdyż mogą wówczas rozwijać się w większej liczebności denitryfikatory, a także pojawić się związki o działaniu toksycznym na rośliny np. większe ilości alkoholi, czy też amoniaku.
Biopreparaty przyśpieszające rozkład resztek roślinnych
Tak jak w ogrodnictwie powszechne jest stosowanie specjalnych biopreparatów przyśpieszających proces kompostowania, tak i w uprawach pod chmurką i pod osłonami można korzystać z podobnych rozwiązań. Stosuje się tu specjalne preparaty zawierające głównie wyselekcjonowane bakterie, które przyspieszają rozkład martwej materii organicznej, a tym samym procesy jej humifikacji. Takie przyspieszanie rozkładu resztek roślin ma duże znaczenie w ograniczaniu chorób i szkodników, które zimują we fragmentach tkanek roślin opadłych na glebę, w tym w korzeniach jakie pozostały w glebie. Patogeny tracą pożywkę, na której znajduje się choćby ich grzybnia czy też zarodnie z zarodnikami, a szkodniki miejsce spoczynku ich jaj, larw lub osobników dorosłych. Nie każdy gatunek dobrze zimuje w czystej glebie, gdzie czyha na nie wiele zagrożeń albo związanych z warunkami środowiska np. susza, zbyt duża wilgotność, albo wrogowie naturalni. Przyśpieszanie rozkładu resztek roślinnych ułatwia również późniejszą uprawę gleby, gdyż łatwiej się rozpadają na mniejsze fragmenty, nie blokują kiełkujących roślin itp. Przy stosowaniu różnych biopreparatów mikrobiologicznych pod osłonami trzeba jednak pamiętać o jednym – to żywe organizmy, które do życia potrzebują dobrych warunków zwłaszcza wilgotnościowych, dlatego doprowadzenie do suszy w tunelu/szklarni sprawi, że wiele z nich zginie lub wejdzie w stan przetrwalnikowy. Z tego powodu przed zamknięciem szklarni/tunelu na zimę warto odpowiednio podlać glebę i ją kontrolować przez zimę. Gdy nie ma mrozów w zimie, może zaistnieć niekiedy potrzeba podlania gleby pod osłonami, aby nie wyschła na wiór. W suchej glebie nie następuje prawidłowo rozkład resztek roślin.
Mikroorganizmy rozkładające resztki środków ochrony roślin
Często się o tym zapomina, ale różne mikroorganizmy występujące naturalnie w środowisku glebowym (o ile nie jest to podłoże zdegradowane) odgrywają bardzo dużą rolę w procesie rozkładu różnych substancji chemicznych, w tym pochodzących ze środków ochrony roślin jakie są stosowane w rolnictwie i ogrodnictwie. Biorą one zatem aktywny udział w oczyszczaniu środowiska glebowego z wszelkich chemicznych obciążeń, jakie człowiek wnosi swoimi działaniami. Z tego powodu dąży się do tego, żeby gleba była żywa, bo tylko wówczas spełnia swoją funkcję, z której potem człowiek może korzystać. O żywej glebie był już krótki materiał na naszym portalu, który dostępny jest TUTAJ.
Dbamy o czystość szklarni/tunelu
Tak jak w domu dbamy o porządek, tak również należy robić to w uprawach pod osłonami. Z uwagi na ograniczoną cyrkulację powietrza w wielu zakamarkach tuneli/szklarni gromadzą się zarodniki patogenów, czy też przetrwalniki wirusów i bakterii. Podobnie jest ze szkodnikami. Ukrywają się w elementach konstrukcji, na resztkach roślinnych, a także w glebie. W przypadku szklarni oraz tuneli wielosezonowych, w których nie ściąga się na zimę folii, warto za pomocą choćby mydła potasowego lub płynu do mycia naczyń dokładnie przemyć ścianki usuwając z nich resztki gleby i zaschłych fragmentów roślin. Mogą to być bowiem miejsca zimowania patogenów oraz niektórych szkodników. Dodatkowo można wdrożyć dezynfekcję takich powierzchni używając choćby różne środki oparte na alkoholach, ale i innych substancjach chemicznych dopuszczonych np. do przemysłu spożywczego. Wiele z nich obok działania grzybo- i bakteriobójczego ma także działanie wirusobójcze, co może wspomóc walkę z wieloma groźnymi chorobami roślin, zwłaszcza pomidora. Dodatkowo warto miotełką wymieść spod elementów konstrukcji różne zanieczyszczenia, gdzie mogą kryć się szkodniki. Podobnie ze stykiem konstrukcji z fundamentem.
Czyścimy i odkażamy narzędzia ogrodnicze
Osoby dokonujące cięcia roślin w ogrodzie zwykle wiedzą, że regularne zanurzanie sekatora w płynie dezynfekcyjnym ogranicza przenoszenie szkodliwych mikroorganizmów z rośliny na roślinę. Podobnie powinno się robić w uprawach szklarniowych. Sprzęt używany na zewnątrz powinien przed jego użyciem pod osłonami powinien być oczyszczony z resztek gleby i roślin, w tym warto go zdezynfekować. Podobnie to działa w drugą stronę. Takie działanie obok ograniczania przenoszenia bakterii, wirusów i grzybów ogranicza również przenoszenie choćby jaj lub larw szkodników, w tym choćby nicieni.
Wyprażanie gleby
Nie popieramy jako DIONP zaleceń wskazujących na to, że glebę ze szklarni powinno się po zakończonym sezonie sterylizować termicznie prażąc ją w wysokiej temperaturze. Takie działanie w szklarniach i tunelach amatorskich jest niepotrzebne, w tym obok niszczenia nasion chwastów, zarodników grzybów, bakterii, wirusów czy też szkodników niszczy się w ten sposób gatunki pożyteczne oraz neutralne gospodarczo, które odgrywają kluczową role w procesie obiegu materii i przepływie energii w przyrodzie. Osobiście patrząc na to ile ziemi nawet z małej szklarenki trzeba wywieść celem poddania jej procesowi prażenia uważamy, że jest to zbędna praca fizyczna. Sterylizacja termiczna gleby jest dopuszczalna w uprawie amatorskiej wówczas, gdy wykryje się w glebie gatunki inwazyjne lub kwarantannowe, ale w normalnych warunkach proces ten niszczy życie w glebie oraz strukturę samej gleby. Proces ten jest tak samo szkodliwy dla gleby jak wypalanie traw. Nie polecamy go. Czymś innym jest jednak powierzchniowe użycie płomienia. Takie oddziaływanie wyższej temperatury tylko na powierzchniową warstwę gleby na głębokość nie większą niż 1 cm może pozytywnie przyczynić się do ograniczenia nasion chwastów jakie opadły z roślin, ale także zarodników patogenów lub niektóre szkodniki znajdujące się tuż przy powierzchni. Zabieg opalania wykonuje się zwykle opalarką gazową, ale trzeba pamiętać, żeby nie nadużywać tej metody, w tym nie przesadzać z nagrzewaniem gleby (ma to być tylko opalenie wierzchniej warstwy a nie spopielenie jej). Nie powinno się też wykonywać tego procesu, gdy w glebie jest dużo ściółki, co może spowodować jej zapalenie się. Przed opalaniem dokładnie zbiera się ściółkę. Procesu opalania nie poleca się wykonywać na przekopanej glebie. Proces opalania można wykonać także wczesną wiosną, zanim ruszą prace pielęgnacyjne w szklarni/tunelu, tak aby ogniem zniszczyć kiełkujące chwasty. To ekologiczny sposób ich usuwania, acz znów trzeba uważać, aby nie uszkodzić, nie spalić konstrukcji osłon np. folii czy też pleksi.
Odkażanie dwutlenkiem siarki
Jest to stary sposób gazowego odkażania szklarni i tunelów, w którym wykorzystuje się nawóz siarkowy połączony choćby z saletrą potasową bądź nadmanganianem potasu celem wywołania reakcji termicznej, efektem którego po podpaleniu jest wydzielanie się toksycznego dla grzybów i szkodników (w tym człowieka) gazu jakim jest dwutlenek siarki. Proces odkażania oparami wykonuje się w temperaturach plusowych, powyżej 10 stopni Celsjusza. Poleca się, aby uprzednio zwilżyć powierzchnię gleby, w tym można (lub nie) ją wcześniej przekopać, ale także warto zwilżyć materiał użyty na osłony (szkło, folię, pleksę) przed gazowaniem.
Jak podają zalecenia: średnia dawka spalanej siarki to 15 g/m3 pomieszczenia lub 2 kg/100 m2 pomieszczenia. Średnie dawkowanie rozpałki na 1 kg siarki to 50 g saletry potasowej lub 20 g nadmanganianu potasu. Jeżeli dawkę zawyżymy to nic się nie dzieje, wszak wewnątrz szklarni/tunelu nie ma żadnej żywej istoty.
Sam proces podpalania musi być bezpieczny, dlatego stosuje się podkładki np. z blachy lub płyt betonowych na których ustawia się metalowe pojemniki, w których tworzy się mieszankę siarkowo-potasową. Po podpaleniu (np. dodając nieco alkoholu lub denaturatu) natychmiast się ucieka z pomieszczenia zamykając szczelnie drzwi tunelu/szklarni. Proces gazowania powinien trwać kilka godzin, w tym absolutnie nie wolno w pobliżu przebywać człowiekowi oraz zwierzętom. Opary dwutlenku siarki są silnie trujące, dlatego też kto nigdy tego nie robił nie powinien przeprowadzać tego procesu. Jest niebezpieczny. Po zakończeniu gazowania całą szklarnię/tunel należy przewietrzyć nie wchodząc do wnętrza w tym czasie przez kilkanaście godzin. Muszą wszystkie opary zostać wywiane z wnętrza przez ruch powietrza.
Uwaga: zdarzały się przypadki pożarów tuneli foliowych, gdy nie zachowano bezpieczeństwa. Należy pamiętać, że siarkowanie tuneli skraca okres żywotności folii - należy więc rozważyć sensowność takiego zabiegu, ewentualnie wykonywać go raz na 2-3 lata.
Badaj pH gleby w szklarni/tunelu
Decydując się na użycie siarki do odkażania trzeba pamiętać, że przyczynia się ona do zakwaszenia gleby. Po siarkowaniu za pomocą pH-metru należy zatem sprawdzić odczyn gleby. Nie można jednak zapominać o tym, że pH gleby należy badać cały czas pod osłonami, tak aby zapobiec pojawowi niektórych chorób fizjologicznych choćby opisanej na portalu DIONP - suchej zgniliźnie wierzchołkowej owocu pomidora związanej z niedoborem wapnia. Nieuregulowane pH gleby w uprawach pod osłonami może szkodzić roślinom, ale i życiu mikrobiologicznemu w glebie, dlatego regularne badanie odczynu powinno być standardem. Z tego powodu w sklepiku DIONP są choćby kwasomierze, aby nie tylko uczyć o badaniu gleby, ale zaproponować konkretne rozwiązania. O tym jak w warunkach domowych zbadać pH gleby informujemy TUTAJ.
Chemia do odkażania profesjonalnego
Ogromnym problemem w amatorskim ogrodnictwie jest fakt, że część osób świadomie bądź nieświadomie kupuje i samodzielnie stosuje chemiczne środki ochrony roślin, które nigdy w ręce amatorów nie powinny trafić. Podział przez Ustawodawcę użytkowników środków ochrony roślin na profesjonalnych i nieprofesjonalnych (hobbystów, amatorów) został bardzo dokładnie opisany TUTAJ, a ma on kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa użytkownika oraz środowiska. Problemem jest to, że w dobie walki o zysk, część sklepów ogrodniczych poleca działkowcom lub ogrodnikom przydomowym zakup i użycie preparatów dla profesjonalistów, które często zawierają substancje czynne lub takie ich dawki, które w ogrodnictwie amatorskim nie mogą być stosowane.
Dodatkowym obostrzeniem może być sama toksyczność takiej substancji dla człowieka i środowiska. To z tego powodu środki dla profesjonalistów mogą stosować tylko takie osoby, które ukończyły stosowny kurs zakończony egzaminem. Poważnym zagrożeniem dla działkowców, z którego często nie zdają sobie sprawy są środki chemiczne do dezynfekcji szklarni, które często mają działanie gazowe. Nie będziemy wymieniali ich nazw, ale tylko wskażemy, że te które sa obecne na rynku nie mogą być zgodnie z obowiązującym prawem stosowane w ogrodnictwie amatorskim. Bezwzględnie należy czytać etykiety środków jakie są nam polecane czy to w sklepie stacjonarnym, czy też internetowym. Jako klienci możemy kupić wiele środków chemicznych, ale zastosować wielu z nich nie możemy w myśl prawa, ale również i zdrowego rozsądku.
Stosowanie silnych preparatów chemicznych do odkażania szklarni i tuneli w ogrodach działkowych jest nieporozumieniem i powinno być ganione, gdyż nie są dopuszczone do takich miejsc, mogą zagrażać zdrowiu oraz życiu stosującego i jego najbliższych, w tym sąsiadów obok, ale zwłaszcza zagrażają środowisku, bo taka osoba bez przeszkolenia, bez wiedzy na temat toksykologii może wyniszczyć całe życie mikro i makrobiologiczne w glebie, w tym skazić okolicę.
Nie czytajmy i nie słuchajmy też bzdur, że powierzchnie szklarni/tunelu czy też glebę w niej można spryskiwać domestosami, kretami i innymi środkami na bazie chloru, jakie niektórzy stosują w domach do czyszczenia i odkażania sanitariatów.
3 Comments
Witam serdecznie. Co roku myje tunel foliowy roztworem mydła potasowego z alkoholem i jak do tej pory się sprawdza. Stosuje to mydło również do mycia donic, narzedzi. Pozdrawiam
Dzień dobry. Bardzo to dobry sposób i dziękujemy za własny przykład, który pomoże innym Ogrodnikom.
A jak ziemię w tym że foliaku odkażasz?